Ksiądz wykręcał ręce i przyciskał ucznia do ławki. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty
- Media obiegło nagranie pokazujące, jak katecheta na lekcji religii znęca się nad uczniem
- Ksiądz, który został nagrany podczas dręczenia ucznia, został ukarany przez biskupa
- Teraz prokuratura przedstawiła księdzu zarzuty
Przypomnijmy: w pierwszej połowie grudnia w sieci opublikowano nagranie, na którym widać jak ksiądz przyciska ucznia do ławki. Wideo zostało zarejestrowane w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym im. ks. Jana Twardowskiego w Makowie Mazowieckim.
Widać na nim także, jak stojący tyłem do osoby nagrywającej ksiądz przyciska ucznia do ławki, powtarzając: "Przeproś". Gdy uczeń odpowiada: "nie, nie, nie przeproszę, nie ma takiej mowy", duchowny mówi jeszcze: "Bóg jest Bogiem. Do Boga należy się szacunek, rozumiesz?".
Ksiądz usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej
Prokuratura przedstawiła księdzu Rafałowi K. zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ucznia. Za ten czyn grozi do roku więzienia. Według ustaleń śledczych ksiądz naruszył nietykalność jednego dziecka.
– Ksiądz odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej. Za to przestępstwo grozi grzywna i kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do jednego roku – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Łukasiewicz w rozmowie dla radia RDC. Jak poinformowała prokuratura, w sprawie zostali przesłuchani wszyscy uczniowie, którzy byli świadkami tego zdarzenia. Prokuratura nadal prowadzi postępowanie.
Biskup podjął decyzje w sprawie księdza
Jak informowaliśmy, duchowny uwieczniony na nagraniu w szkole w Makowie Mazowieckim spotkał się z biskupem płockim. Biskup miał udzielić duchownemu "nagany kanonicznej" i zalecić katechecie osobiste przeprosiny ucznia.
Nie mniej ważny jest fakt, że ksiądz został wycofany ze swojej misji kanonicznej, czyli całkowicie odsunięty od możliwości prowadzenia katechezy w szkołach.
"Raz jeszcze bardzo przepraszamy za zachowanie księdza podczas katechezy, które nigdy nie powinno mieć miejsca. Jednocześnie deklarujemy gotowość pomocy poszkodowanemu chłopcu oraz uczniom, którzy byli świadkami tego zdarzenia. Informujemy również o pełnej współpracy z organami państwowymi" - głosił komunikat kurii.
Ksiądz groził wyrzuceniem ze szkoły za opublikowanie nagrania
Przypomnijmy, że całe zajście zarejestrowała telefonem jedna z uczennic. Jej mama skontaktowała się z redakcją Kontakt24 i przekazała, że gdy duchowny dowiedział się, że jej córka nagrywała zdarzenie, kontaktował się z nią telefonicznie. Za drugim razem odebrała jej mama. - Do mnie też powiedział, że nie wolno nagrywać i jak się film gdzieś ukaże, to grozi wywalenie ze szkoły – opisała.
Zwróciła też uwagę na fakt, że uczniowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego to m.in. dzieci z niepełnosprawnością intelektualną lub takie wymagające specjalnego podejścia pedagogicznego. Placówka prowadzi wspomaganie rozwoju i terapię dzieci autystycznych.
– Chłopiec, którego bije ten ksiądz, ma jakieś 15 lat, ma ADHD, jest ruchliwy. W klasie jest dziesięć osób, to są dzieciaki z klas szóstej, siódmej i ósmej, to taka łączona grupa – relacjonowała kobieta.