Ten sondaż zmartwi PiS. W żadnym wariancie nie ma szans na utrzymanie władzy

Mateusz Przyborowski
01 lutego 2023, 07:16 • 1 minuta czytania
Choć dzisiaj wizja wspólnej listy oddala się, kolejny sondaż jasno pokazuje, że gdyby opozycja wystartowała w najbliższych wyborach parlamentarnych pod jednym szyldem, Prawo i Sprawiedliwość nie zachowałoby władzy w Polsce.
Nowy sondaż w dwóch wariantach: Opozycja pokonuje PiS JACEK DOMINSKI / REPORTER

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, a Platforma Obywatelska, Nowoczesna, PSL, Polska 2050, Lewica – Wiosna, SLD, Razem i Zieloni wystartowałyby pod jednym szyldem, wówczas tak zjednoczona opozycja zdobyłaby 50,62 proc. wszystkich głosów.


W żadnym wariancie nowego sondażu PiS nie ma szans na utrzymanie władzy

Tak wynika z sondażu, który przeprowadził Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu". Przy takim wariancie Zjednoczona Prawica (PiS, Solidarna Polska, Partia Republikańska) uzyskałaby wynik na poziomie 35,99 proc.

Oddanie głosu na Konfederację zadeklarowało 9,11 proc. ankietowanych. Pozostałe dwa ugrupowania, które wzięto pod uwagę w badaniu, nie uzyskałyby progu wyborczego (Kukiz'15 – 1,8 proc., Porozumienie – 1,51 proc.).

W sondażu zbadano również, jak wybory przebiegłyby w przypadku wspólnego startu Koalicji Obywatelskiej z Polską 2050. Oddanie swojego głosu na taką listę zadeklarowało 41,73 proc. ankietowanych. Zjednoczona Prawica mogłaby liczyć na 35,31 proc., Konfederacja 9,92 proc., a Lewica 9,46 proc.

– Opozycja powinna startować w jednym bloku, który dawałaby pewność zwycięstwa i olbrzymią przewagę nad PiS, i co najważniejsze bardzo silną legitymizację władzy, która wygrałaby z poparciem, tak jak w tym badaniu, nawet połowy wyborców – ocenił oba sondaże politolog prof. Rafał Chwedoruk.

Czy opozycja wystawi jedną listę na wybory?

Zdaniem prof. Chwedoruka wydźwięk obu wariantów sondażu jest dla kierownictwa PO mocnym argumentem w rozmowach z innymi formacjami. Jak dodał, "byłby to rekordowy wynik w dziejach Polski i absolutna gwarancja zwycięstwa".

Tyle tylko, że wizja wspólnej listy dzisiaj oddala się, a czołowi politycy ugrupowań opozycyjnych lidera PL 2050 Szymona Hołownię nazwali niedawno "grabarzem wspólnej listy". Sam Hołownia zaprzeczył jednak, że pomiędzy nim a liderem PO Donaldem Tuskiem jest jakiś spór.

– Robi się teraz ze mnie i z nas grabarza wspólnej listy opozycji, podczas gdy PSL już od dawna mówi, że raczej nie pójdzie z Platformą, a Lewica wolałaby iść sama. My jesteśmy otwarci na wszystkie rozwiązania – stwierdził niedawno Szymon Hołownia.

I dodał: – Ten moment jeszcze nie nadszedł, za chwilę nadejdzie, natomiast rozumiem, że kogoś trzeba obarczyć winą za swoje preferencje i decyzje, z kogoś zrobić kozła ofiarnego.

Co Polacy myślą o współpracy opozycji po wyborach?

Na temat tego, czy kilka partii da radę zjednoczyć się i działać wspólnie po wyborach wypowiedzieli się niedawno także Polacy. Pytanie brzmiało: "Czy Koalicja Obywatelska, Polska 2050, Nowa Lewica i PSL będą w stanie porozumieć się w sprawie utworzenia wspólnego rządu po wyborach?".

Wnioski? Aż 41,5 proc. badanych uważa, że opozycja po wygranej w wyborach nie będzie w stanie się porozumieć w kwestii stworzenia wspólnego rządu.

Podobnie odpowiedziała także prawie co druga (48 proc.) "młoda" osoba, czyli w przedziale 24-34 lat. W ten sposób odpowiedział taki sam odsetek badanych mieszkających w miastach liczących między 20 a 99 tys. mieszkańców.