Marina wyrolowała TVP? Zrezygnowała ze startu, na który bardzo liczyli na Woronicza
- Marina Łuczenko-Szczęsna od pewnego czasu chętnie pojawiała się w TVP
- W dodatku miała też szykować się do startu w preselekcjach do Eurowizji 2023
- Z najnowszych medialnych doniesień wynika, że gwiazda wycofała się z tego pomysłu
Marina Łuczenko-Szczęsna ostatnimi czasy wróciła na pierwsze strony gazet. Wszystko poprzez to, co działo się wokół piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Najpierw wokalistka nagrała utwór na mundial pt. "This Is The Moment".
Promowała go na antenie Telewizji Polskiej. Pewnego razu goszcząc w programie "Pytanie na Śniadanie", wyjawiła, że jej mąż dołożył swoją cegiełkę do powstania kawałka. Powiedziała, że Szczęsny wymyślił refren.
Kiedy już zaczęły się rozgrywki Łuczenko-Szczęsna wiernie kibicowała mężowi. Początkowo w Polsce – gdzie przed telewizorem towarzyszyła jej cała ekipa TVP z Joanną Kurską na czele, bowiem nagrywali wówczas zapowiedź do Sylwestra Marzeń z Dwójką.
Potem, gdy polskiej reprezentacji udało się wyjść z grupy, Marina poleciała do Kataru razem z synkiem Liamem. Tam po przegranym meczu Polaków z Francuzami powstało słynne ujęcie, kiedy Wojciech Szczęsny przytulał płaczącego synka.
Niedługo później Marina zabłysnęła swoim wykonem na scenie w Zakopanem, gdzie odbywały się koncerty sylwestrowe pod szyldem TVP. Nie był to jednak koniec jej muzycznych planów. "Występ Mariny na Sylwestrze TVP nie jest przypadkowy. Stacji bardzo zależy na tym, żeby żona Szczęsnego wzięła udział w preselekcjach na Eurowizję. Piosenkarka też jest chętna i już pracuje nad piosenką, która miałaby podbić Europę" – opowiadała osoba związana z produkcją.
Marina jednak nie weźmie udziału w preselekcjach do Eurowizji 2023?
Tymczasem Pudelek podaje, że najwidoczniej współpraca Szczęsnej z TVP nieco przygasła. "Piosenkarka... nie weźmie udziału w preselekcjach do tegorocznej Eurowizji" – czytamy. Wśród nazwisk, które zawalczą o możliwość reprezentowania naszego kraju w konkursie ma, zabraknąć żony naszego bramkarza.
Ponoć telewizja publiczna miała nadal "dawać zielone światło" piosenkarce, aby próbowała swoich sił na Eurowizji. "TVP bardzo zależało na obecności Mariny. Na Woronicza uważano, że to idealna kandydatka do reprezentowania Polski na konkursie. Miała zgłosić się do preselekcji, wszystko było już dogadywane. Niestety, po sylwestrze odpuściła, nie bardzo wiadomo, dlaczego" – podał informator portalu.