"Spektakularna porażka Morawieckiego". Politycy Ziobry znaleźli winnego decyzji KE

Natalia Kamińska
15 lutego 2023, 15:54 • 1 minuta czytania
Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę przeciwko Polsce. KE ma zastrzeżenia do działalności Trybunału Konstytucyjnego w naszym kraju. Solidarna Polska już wskazała winnych tej decyzji Komisji. Politycy Zbigniewa Ziobry mają pretensje do swojego koalicjanta, czyli PiS, a szczególnie do premiera.
Politycy Ziobry krytykują premiera po skardze KE ws. TK. Fot. Stanislaw Rozycki/REPORTER

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, skarga, którą Komisja Europejska wystosowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczy trzech kwestii:


Czego dotyczy skarga KE do TSUE?

KE przypominała również, że politycy rządzący Polską ociągają się z naprawieniem tych problemów. "W swoim planie odbudowy i zwiększania odporności (KPO) Polska zobowiązała się do przeprowadzenia reformy systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz ponownego rozpoznania spraw sędziów, których dotknęły decyzje tej Izby, w celu wzmocnienia niektórych aspektów niezależności sądownictwa" – wskazała w swoim komunikacie KE. Polska nadal nie otrzymała funduszy z KPO.

Politycy Solidarnej Polski już znaleźli winnego tej decyzji KE. – Ta skarga była przygotowywana od wielu miesięcy – powiedział Wirtualnej Polsce wpływowy polityk z formacji Zbigniewa Ziobry. Jak dodał, "widać, że Komisja Europejska nie chciała iść na żadne ustępstwa wobec Polski i nie chciała porozumienia".

Politycy Ziobry o decyzji KE: spektakularna porażka Morawieckiego

Co więcej, rozmówcy portalu twierdzą, że ofensywny wobec Polski ruch KE to wynik "wielu innych błędnych decyzji" i działań szefa polskiego rządu.

– To spektakularna porażka ministra ds. europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka i samego premiera Mateusza Morawieckiego. Przez ich decyzje i ustępstwa wobec Komisji Europejskiej problemy się mnożą, zamiast się rozwiązywać – przekonywał WP współpracownik Zbigniewa Ziobry.

Przypomnijmy, że ruch KE nastąpił kilka dni po tym, jak prezydent Andrzej Duda zdecydował, że nie nie podpisze noweli ws. SN. W zeszły piątek Duda przekazał, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym i odeśle ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie tzw. kontroli prewencyjnej (czyli przed jej podpisaniem: do momentu, gdy TK nie orzeknie w sprawie ustawy, nie będzie ona obowiązywała).

– Rząd zawarł nowe porozumienie z KE i to dobrze, że tak się stało, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że to porozumienie budzi poważne kontrowersje natury konstytucyjnej. Byłem i jestem zwolennikiem kompromisu i chcę, żeby środki z KPO zostały Polsce wypłacone – powiedział prezydent w piątkowym orędziu.