Silne trzęsienie ziemi w Chorwacji. Wstrząsy odczuwalne też w innych krajach
- W pobliżu chorwackiej wyspy Krk odnotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,5
- Wstrząsy odczuwalne były także w krajach sąsiednich
Około godziny 10:48 czasu lokalnego na głębokości 10 km w okolicach wyspy Krk w Chorwacji odnotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,3. Po kilkunastu minutach doszło do kolejnego wstrząsu w odległości około 10 kilometrów. Magnituda drugiego wstrząsu wyniosła 5,5.
Epicentrum trzęsienia miało miejsce 21 kilometrów około 140 kilometrów od Zagrzebia, stolicy Chorwacji. Na ten moment nie ma informacji o ofiarach czy poważnych zniszczeniach.
Wstrząsy były odczuwalne również w krajach takich jak Włochy, Bośnia i Hercegowina, Austria czy Słowenia.
Jak przekazało EMCS, to już piąte odczuwalne trzęsienie ziemi w Chorwacji, do którego doszło w ciągu ostatnich 3 dni. Wstrząsy odczuło dwa miliony osób, na terenie około 200 kilometrów. Alarmują również, że w najbliższym czasie może dojść do ponownych wstrząsów.
Relacje mieszkańców Chorwacji. "Trzęsło się dość mocno"
Wstrząsy odnotowano na terenie całego wybrzeża. Jak przekazała chorwacka straż pożarna, na razie nie ma informacji o poważnych szkodach. Portal Index.hr opisał relacje Chorwatów.
Mieszkaniec Viškova stwierdził, że wstrząsy trwały długo i było ich dużo. Z kolei z Labin napłynęły głosy, że trzęsienie trwało 5-7 sekund.
– Trwało to około 15 sekund, na początku było bardzo słabo, potem przez około pięć sekund trzęsło się dość mocno. Wazony spadały, niektóre przedmioty spadały na podłogę w sklepach – powiedział mieszkaniec Raby.
Trzęsienie ziemi w Rumunii
Jak informowaliśmy, ponad tydzień po trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii, wstrząsy nawiedziły też Rumunię. We wtorek 14 lutego po godzinie 15:00 przeszło trzęsienie ziemi o sile 5,7 stopnia w skali Richtera. Na szczęście, nie pojawiły się informacje o ofiarach.
To było drugie trzęsienie ziemi odnotowane w Rumunii. Zdarzenie miało miejsce w południowo-zachodniej części kraju. Wezwania wpływały z okręgu Mehedinți, Vâlcea, Gorj oraz przy granicy rumuńsko-serbskiej. Skala zjawiska była jednak na tyle silna, że wstrząsy odczuli także mieszkańcy Bułgarii, Węgier, a nawet Bośni i Hercegowiny oraz... graniczącej z Polską Słowacji.
Rumuńska prasa poinformowała, że do tej pory służby otrzymały kilkadziesiąt zgłoszeń w sprawie zniszczonych budynków. Uszkodzona została także siedziba ratusza w Târgu Jiu. Fragmenty materiałów budowlanych poniszczyły także znajdujące się na parkingach samochody.