Olejnik wygrała proces z TVP. Te przeprosiny będą boleć publicznego nadawcę
- W połowie czerwca ubiegłego roku prowadząca "Kropkę nad i" przekazała, że wygrała proces z TVP o zniesławienie
- Poszło o materiał z 2018 roku, dotyczący podejrzanych okoliczności reprywatyzacji kamienic w Warszawie
- Po wyroku Telewizja Polska odniosła się do sytuacji. Poinformowano, że zamierzają odwołać się od decyzji sądu
- Teraz Monika Olejnik ponownie poinformowała o swoim tryumfie. Sąd apelacyjny nie zmienił wyroku, a TVP będzie musiało przeprosić
W 2018 roku Monika Olejnik pozwała Telewizję Polską. Poszło o reportaż, który został wyemitowany na antenie programu "Alarm!". Wspomniany materiał dotyczył okoliczności reprywatyzacji kamienic przy al. Szucha i ul. Mokotowskiej. W transmisji podano, że w akcje został zaangażowany krakowski gang. Jego zadaniem miało być brutalne usuwanie lokatorów i przekształcanie mieszkań w luksusowe apartamenty.
Monika Olejnik wygrała proces z Telewizją Polską
W materiale redaktor Telewizji Polskiej Bartłomiej Graczak podszedł do samochodu prowadzącej "Kropki nad i", gdy odjeżdżała. Olejnik nie miała zamiaru udzielać komentarza w tej sprawie, dlatego zdecydowała się nie zatrzymywać. Dziennikarka wielokrotnie podkreślała, że nie znała tajemniczego mężczyzny, który biegł za jej samochodem.
Właśnie wtedy Monika Olejnik wydała oficjalne oświadczenie w temacie swojego mieszkania, jak również zgłosiła sprawę do sądu. Teraz po prawie pięciu latach, 15 lutego 2023 roku zapadł ostateczny wyrok.
"Dzisiaj ostatecznie zakończył się proces przeciwko TVP, który dotyczył zmanipulowanych programów sprzed pięciu lat na mój temat. Telewizja Publiczna sugerowała w swoich manipulacjach, że kamienica, w której mieszkam, była powiązana ze złodziejską prywatyzacją. Dzisiaj zapadł wyrok, w którym sąd apelacyjny utrzymał wyrok pierwszej instancji i potwierdził, że wszystkie te sugestie wobec mnie były nieprawdziwe i nieuprawnione" – poinformowała Monika Olejnik na swoim Instagramie.
Wyrok sądu apelacyjnego potwierdził decyzję sądu pierwszej instancji. Jego zdaniem zarzuty kierowane pod adresem Moniki Olejnik w materiale publicznego nadawcy nie miały podstaw prawnych. Sąd również potwierdził, że mieszkanie dziennikarki zostało nabyte całkowicie uczciwie.
"Wskazał, że nabycie mieszkania było w pełni uczciwe, bez wad prawnych i nie miało żadnego związku z tym, co przypisywała mi Telewizja Publiczna. Sąd podkreślił też, że dziennikarze naruszyli standardy pracy dziennikarskiej" – dodała.
Na koniec dziennikarka podkreśliła, że TVP ma ją dwukrotnie przeprosić na antenie głównego wydania "Wiadomości" oraz czterokrotnie w TVP Info. "Sąd zasądził też konkretne kwoty na Caritas oraz Fundację TVN. Wyrok jest prawomocny" – podsumowała Monika Olejnik.