Joe Biden już w Warszawie. Prezydent USA nocował w hotelu Marriott
- Trwa historyczna podróż prezydenta USA Joe Bidena do Polski i Ukrainy
- Polityk wrócił w poniedziałek wieczorem z Kijowa. Kolejny oficjalny przystanek jego wizyty to Warszawa
- Po południu we wtorek w stolicy zaplanowane jest też przemówienie Joe Bidena. Będzie ono oczywiście dotyczyć rocznicy wojny w Ukrainie
- Polska, po inwazji Rosji, jest ważnym miejscem dla uchodźców z tego kraju, a także miejscem, skąd transportowana jest dla Kijowa broń i sprzęt wojskowy
Biden jest już w Polsce. We wtorek wygłosi przemówienie w Warszawie
Po godz. 20:30 Joe Biden dotarł do Polski po kilkugodzinnej podróży z Kijowa. Wsiadł tam do pociągu, który dotarł do Przemyśla. Prosto z peronu prezydent USA został zabrany na lotnisko w Jasionce koło Rzeszowa. - Prezydent USA Joe Biden jest już w Polsce - przekazał wówczas mediom wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
Około godz. 23:15 Biden przyleciał do Warszawy. Air Force One (wyjątkowo funkcję tę pełni maszyna Boeing C-32) z Joe Biden wylądował na lotnisku im. Fryderyka Chopina. Polityk powitany został przez szefa Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcina Przydacza, ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego oraz szefową Kancelarii Prezydenta RP Grażynę Ignaczak-Bandych.
Następnie Biden wsiadł do opancerzonej limuzyny, potocznie nazywanej Bestią – i ulicami Warszawy udał się na nocleg do hotelu Marriott w centrum miasta, przy Alejach Jerozolimskich. Na miejsce prezydent USA dotarł około godz. 23:45.
Joe Biden we wtorek w Warszawie spotka się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą. Wygłosi również przemówienie z okazji wybuchu wojny w Ukrainie oraz spotka się z liderami państw grupy tzw. Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9). Są to Polska, Rumunia, Estonia, Litwa, Łotwa, Słowacja, Czechy, Węgry oraz Bułgaria.
Biden odwiedził Ukrainę. Zapewnił Kijów o dalszym wsparciu
Dodajmy, że wizyta prezydenta USA w Polsce od jakiegoś czasu była pewna. Jednak jego przyjazd do Ukrainy był do końca tajemnicą. Dopiero kiedy powił się w Kijowie, media zostały o tym poinformowane.
Joe Biden zabrał ze sobą niewielką świtę złożoną z doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a Sullivana, zastępcy szefa personelu Jen O'Malley Dillon i osobistej asystentki Annie Tomasini. W Kijowie Biden wygłosił ważne przemówienie. Jak mówił, podczas konferencji z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, Ukrainie pomaga ponad 50 krajów. Od Japonii po USA. – Wiodące gospodarki świata zmuszają Rosję do płacenia ogromnej ceny – powiedział prezydent USA. Biden zauważył też, że Ukraińcy przypominają światu, "co znaczy odwaga".
"Rok później Kijów stoi. Ukraina stoi. Demokracja stoi. Amerykanie stoją ramię w ramię z wami, tak, jak cała Ukraina. Kijów skradł część mojego serca" - podkreślił. Kolejne ważne słowa o tej wojnie padną już w Warszawie we wtorek.