Trwa konflikt w TK. Jest nowa uchwała ws. ważności prezesury Przyłębskiej
- Wielu prawników i ekspertów jest przekonanych, że kadencja Julii Przyłębskiej jako szefowej TK skończyła się w grudniu ubiegłego roku
- W środę głos w tej sprawie zabrało Zgromadzenia Ogólnego sędziów Trybunału Konstytucyjnego
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu "Rzeczpospolita" podawała, że "szóstka członków Trybunału Konstytucyjnego żąda od Julii Przyłębskiej zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent Andrzej Duda wskaże nowego prezesa".
Trwa spór, czy Przyłębska nadal jest prezeską TK
To pismo do Przyłębskiej podpisali wówczas: Wojciech Sych, Jakub Stelina, Mariusz Muszyński i Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski oraz Bohdan Święczkowski.
Został o tym poinformowany prezydent. Ci sędziowie przekonują, że kadencja Przyłębskiej dobiegła końca w grudniu 2022 roku, gdyż tak wynika z obecnie obowiązujących przepisów. Przyłębska tak nie uważa i cały czas przekonuje, że jej kadencja wcale nie wygasła. Wspomniane żądanie sędziów zostało ponowione pod koniec lutego.
W środę poznaliśmy stanowisko Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK. Rzeczniczka TK Aleksandra Wójcik przekazała, że dziś miało miejsce Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, które zostało zwołane przez...Julię Przyłębską. - Przedmiotem posiedzenia było pismo sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 lutego bieżącego roku, w którym zwrócono się po raz kolejny o zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału w celu wyboru kandydatów na stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego - poinformowała Wójcik, cytowana przez TVN 24.
Jak dodała, zgromadzenie "bezwzględną większością głosów, w obecności 2/3 ogólnej liczby sędziów Trybunału Konstytucyjnego podjęło uchwałę, w której, odnosząc się do pisma sędziów TK, stwierdzono brak podstaw prawnych i faktycznych zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK w trybie artykułu 11 ustęp 3 ustawy z 30 listopada 2016 roku o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym", w celu wyboru kandydatów na stanowisko prezesa TK.
Tak samo uważają rządzący. Mateusz Morawiecki stwierdził w grudniu 2022 roku, że "nie ma żadnej wątpliwości, że kadencja prezesa TK kończy się wraz z czasem trwania kadencji sędziego".
– Taka była intencja ustawodawcy, taki jest stan legislacyjny na dzisiaj, a więc w duchu trwałości, stabilności, stałości, jestem przekonany, że nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że kadencja prezesa TK będzie trwała jeszcze, jeśli dobrze pamiętam, do końca 2024 roku, a nie kończy się w grudniu 2022 roku – przekonywał wówczas media szef rządu.
Polacy są przekonani, że TK kierowany przez Przyłębską jest upolityczniony
Warto też przypomnieć, co Polacy sądzą o obecnym TK. Z badania przeprowadzonego latem 2022 roku wynika, że co drugi Polak uważa, że Trybunał Konstytucyjny w aktualnym kształcie nie jest instytucją niezależną od rządu PiS. Sondaż w tej sprawie wykonał SW Research dla "Rzeczpospolitej".
Ankietowani odpowiadali na pytanie: "Czy Pani/Pana zdaniem Trybunał Konstytucyjny, kierowany przez Julię Przyłębską, jest niezależny od rządu PiS?".
Przecząco na to pytanie odpowiedziało aż 50,7 proc. Polaków, wśród których zdecydowanych co do zależności trybunału od partii było 36,4 proc. osób. Respondentów odpowiadających, że raczej jest to instytucja zależna było 14,3 proc.
Liczba osób, które stwierdziły, że instytucja rządzona jest niezależnie, wyniosła 22,1 proc. ankietowanych. W tej grupie tylko 8,7 proc. respondentów jest przekonana, że TK jest niezależny od Prawa i Sprawiedliwości, a reszta, 13.4 proc., udzieliła odpowiedzi "raczej tak".