Wybuch w stolicy Czarnogóry. Jedna osoba nie żyje, są ranni
Agencja Reutera, powołując się na ustalenia czarnogórskiej policji, poinformowała o wybuchu, do którego doszło w piątek przed sądem w stolicy Czarnogóry, Podgoricy.
Z pierwszych informacji wynika, że w wyniku eksplozji rannych zostało pięć osób, wśród nich są przechodnie. Niektóre doniesienia mówią o siedmiu osobach poszkodowanych.
Policja poinformowała, że dostała informację o zdarzeniu o godzinie 11:35. 39-letni sprawca "najprawdopodobniej uruchomił granat ręczny" przed wejściem do sądu. Mężczyzna nie żyje. Lokalny dziennik "Vijesti" ustalił nieoficjalnie, że nazwisko mężczyzny to Mladen Bulatović.
Służby przekazały, że na miejscu trwa akcja ratunkowa służb, a wszyscy ranni są w stanie stabilnym. Motywy sprawcy będą dopiero badane.
Czarnogóra nałożyła sankcje na Rosję
W ubiegłym roku Czarnogóra dołączyła do krajów, które nałożyły sankcje na Federację Rosyjską. Poprzedził to jednak wewnętrzny spór. Jak informowaliśmy, doszło niemal do fizycznej konfrontacji między premierem a ministrem spraw zagranicznych. Z kolei na trzy tygodnie przed zeszłoroczną agresją Rosji na Ukrainę przeszło połowa deputowanych do parlamentu w Czarnogórze zagłosowała za wyrażeniem wotum nieufności dla rządu Krivokapicia.
Decyzja czarnogórskich polityków była ciosem dla Rosji, która jest dużym inwestorem w Czarnogórze. Co więcej, wielu Rosjan i rosyjskich oligarchów ma w tym kraju nieruchomości i jachty. W Tivacie na południu kraju jeszcze w połowie marca zeszłego roku zakotwiczony był na przykład superjacht "Solaris" Romana Abramowicza.
Czytaj też: Olbrzymi cios dla rosyjskich oligarchów. Mały NATO-wski kraj również nakłada sankcje