Nieoficjalnie: Jachira przystępuje do Zielonych. "Jest pozytywna rekomendacja"
- Do oficjalnej prezentacji Jachiry w barwach Partii Zielonych ma dojść w nadchodzącym tygodniu.
- Powodem dołączenia Jachiry do ugrupowania ma być umożliwienie jej łatwiejszego startu w przyszłych wyborach parlamentarnych.
Jachira zasili szeregi Zielonych?
Klaudia Jachira jest od 2019 roku posłanką Koalicji Obywatelskiej, ale nie jest związaną z żadną partią. Od dawna współpracuje jednak z Zielonymi, co jest szczególnie widoczne podczas głosowań w Sejmie. Posłanka była przeciwna m.in. uchwale o reperacjach wojennych od Niemiec, chociaż klub KO opowiadał się za.
Bierze też regularnie udział w spotkaniach Zielonych. W piątek i sobotę uczestniczyła w warszawskiej konferencji z udziałem europejskich Zielonych "European Ideas Lab". Jednak formalnie była dotąd poza strukturami partii. Powodem takiego stanu rzeczy miały być różnice światopoglądowe.
Jachira jest zwolenniczką liberalizmu gospodarczego, a Zieloni uważają, że potrzebny jest silny interwencjonizm państwowy. Jak podaje nieoficjalnie PAP, po dyskusji na posiedzeniu Rady Krajowej Zielonych zdecydowano jednak, że posłanka może zasilić to ugrupowanie. – Chodzi o to, że nie będąc członkiem żadnej partii miałaby problem z kandydowaniem z list KO, a tak dostanie miejsce z puli Zielonych – miał powiedzieć członek władz Zielonych. Do oficjalnej prezentacji Jachiry jako posłanki Zielonych miałoby dojść podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, czyli w nadchodzącym tygodniu.
Klaudia Jachira odniosła się do tych doniesień na antenie Polsat News. – Byłam gościnią na Radzie Krajowej Zielonych, ale żadna decyzja nie zapadła – skomentowała.
Polityczne przetasowania przed wyborami
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie niektórzy politycy zdecydowali się odejść ze swoich dotychczasowych ugrupowań. Jak informowaliśmy w naTemat.pl taką decyzję podjęła Hanna Gill-Piątek działająca do tej pory w Polsce 2050 Szymona Hołowni.
"Dziękuję wszystkim, z którymi miałam zaszczyt budować Polskę 2050 przez ostatnie 2,5 roku" – napisała Hanna Gill-Piątek w mediach społecznościowych. Zamieściła też oświadczenie, w którym tłumaczy powody podjęcia tej – jak określiła – trudnej decyzji. "Bardzo się cieszę, że Polska 2050 weszła na nową drogę, ale nie jest to już moja droga" – przekazała posłanka. Gill-Piątek zaznaczyła, że jej zdaniem "w nadchodzących wyborach po stronie opozycji demokratycznej potrzebny jest przede wszystkim silny blok opozycji, zdolny do ostatecznego pokonania partii Jarosława Kaczyńskiego" – zaznaczyła.
Zaskakującą decyzję podjął również ostatnio senator Jacek Bury, który również miał startować w nadchodzących wyborach parlamentarnych z list ugrupowania Hołowni. – Ograniczę swoją działalność publiczną. Decyzja ta jest rezultatem zaplanowanej i od ponad roku realizowanej próby dyskredytacji mnie przez moją żonę, z którą się rozstaję (...) Nie chcę, żeby moja osoba była wykorzystywana do brudnej kampanii – oświadczył.