Katarzyna Żak opiekowała się chorą mamą. Przed jej śmiercią usłyszała wzruszające słowa
- Gdyby Katarzyna Żak miała pójść w ślady rodziców, nie byłaby dziś aktorką, tylko lekarzem
- Artystka zawsze mówiła o bliskich relacjach ze swoją mamą. Jednak jej choroba sprawiła, że ich więź jeszcze bardziej się wzmocniła
- Przez wiele lat aktorka opiekowała się rodzicielką, u której zdiagnozowano białaczkę
- "Kasiunia, jest mi tak przykro, że cię sobą obarczam" – usłyszała od swojej mamy pod koniec jej życia
Katarzyna Żak z ogromnym ciepłem i czułością wspomina swoją mamę. W najnowszym wywiadzie dla portalu kobieta.gazeta.pl wróciła wspomnieniami do momentu, kiedy rodzina usłyszała diagnozę jej mamy. Chociaż początkowo myślano, że to po prostu osłabienie wynikające z wieku, niedługo później jej stan się pogorszył, a do kobiety wezwano karetkę.
Po licznych badaniach przeprowadzonych w szpitalu postawiono diagnozę silnej białaczki. Jak przyznała aktorka, nikt się tego nie spodziewał, gdyż wyniki krwi były prawidłowe. Lekarze mówili, że nic nie da się już zrobić, a mama aktorki prędzej niż później zgaśnie. Poinformowano, ją o tym, że to kwestia kilku miesięcy.
Czytaj także: Katarzyna Żak dementuje plotki o kryzysie w jej związku. "Mamy się dobrze"
Katarzyna Żak opiekowała się chorą matką. Usłyszała wzruszające słowa
Katarzyna Żak podjęła decyzję o zabraniu mamy do domu. Wspomniała, że została sama z mamą, a trauma po stracie najbliższych bardzo je do siebie zbliżyła.
Nasze życie ułożyło się tak, że zostałyśmy z mamą same. Wcześniej odszedł mój tata, tragicznie zginął mój brat. Trauma bardzo nas do siebie zbliżyła. Nie mogłam mamy zostawić po prostu w szpitalu. Ta sytuacja była dla mnie jasna i bezdyskusyjna: mama jest chora, a ja mam obowiązek się nią zająć. Nie tylko obowiązek. Chcę też to zrobić.
Czytaj także: Fani rozpłynęli się nad figurą 58-letniej Katarzyny Żak. Zapozowała w kostiumie kąpielowym
Aktorka podkreśliła, że był to bardzo trudny czas, w który zaangażowana była jej cała rodzina. Pomimo tego Katarzyna Żak nie wyobrażała sobie innego rozwiązania. Jak sama przyznała, nie miała życia poza domem. Pod koniec życia swojej mamy usłyszała słowa rozdzierające serce.
W ciągu tych kilku miesięcy z nikim się nie spotykałam, nie miałam życia poza domem. Bo to mama była moim priorytetem (...) Pamiętam, że mama mnie przeprosiła. Że pod koniec życia zrobiła mi taki kłopot. Czuła się z tym strasznie niezręcznie. Mówiła: Kasiunia, jest mi tak przykro, że cię sobą obarczam (...) Mama powiedziała mi, że dziękuje Bogu i cieszy się, że mnie ma, że czuje się przy mnie bezpiecznie. To chyba była kluczowa rzecz, jaką zapamiętałam.
Pomimo długiej walki z chorobą, mama aktorki zmarła w 2017 roku. Po jej śmierci Katarzyna Żak zaangażowała się w kampanię "Miłość jak każda inna". Właśnie tam może się realizować i pomagać osobom w podobnej sytuacji, w jakiej ona kiedyś się znalazła.