Klapa Parady Zwycięstwa w Moskwie. Dobrze, że w tym roku nie musieli rozganiać chmur...

redakcja naTemat
09 maja 2023, 13:17 • 1 minuta czytania
9 maja Rosja świętuje Dzień Zwycięstwa – jedno z najważniejszych świąt państwowych w tym kraju. Tradycyjna parada militarna w Moskwie zazwyczaj ma pokazywać potęgę kraju, ale w tym roku była wyjątkowo skromna. Jak wypatrzyli internauci, po Placu Czerwonym przejechał... zaledwie jeden czołg.
Parada Zwycięstwa w Moskwie była w tym roku wyjątkowo skromna Fot. PELAGIA TIKHONOVA/AFP/East News / Twitter

Parada Zwycięstwa w Moskwie

9 maja Rosjanie tradycyjnie świętują Dzień Zwycięstwa, czyli rocznicę upadku hitlerowskiej III Rzeszy, do którego zaangażowanie Armii Czerwonej znacząco się przyczyniło. Kluczową częścią obchodów jest coroczna uroczysta defilada na Placu Czerwonym, na której zawsze starano się pokazać potęgę militarną Rosji.

Parada, która odbyła się 9 maja 2023 roku, jest jednak prawdopodobnie jedną z najskromniejszych w ostatnich latach. Trwająca drugi rok wojna w Ukrainie widocznie nadwerężyła możliwości prezentacyjne rosyjskiej armii: na ceremonii zaprezentowano znacznie mniej sprzętu wojskowego niż dotychczas.

Rosyjskie władze w ogóle zrezygnowały z widowiskowej części lotniczej: widzowie parady nie mogli zobaczyć różnych typów samolotów znajdujących się na wyposażeniu tamtejszej armii. Najbardziej zastanawiającym elementem parady był jednak sprzęt pancerny. Jak zauważyli internauci, jedynym zaprezentowanym sprzętem tego rodzaju był... czołg T-34, którego produkcja zaczęła się jeszcze w czasach II wojny światowej.

Jak ocenia portal defence24.pl, bardzo ubogi wachlarz zaprezentowanego w Moskwie sprzętu wojskowego wynika najprawdopodobniej nie tylko ze strat w sprzęcie, "ale również ze zużycia pojazdów, które w warunkach wojennych jest zawsze znacząco wyższe niż w czasie pokoju, a także wysyłania na front możliwie największej ilości relatywnie sprawnego techniki. Z pewnością nie pomaga też stan obłożonej sankcjami rosyjskiej gospodarki" – czytamy.

Ambasador Rosji nie zdołał złożyć kwiatów na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich

Tymczasem w Warszawie ambasador Federacji Rosyjskiej Siergiej Andriejew ponownie próbował z okazji Dnia Zwycięstwa złożyć kwiaty na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. W ubiegłym roku Andriejew został oblany czerwoną farbą. Teraz zwrócił cię do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o zapewnienie mu ochrony. W rozmowie z Onetem rzecznik resortu Łukasz Jasina potwierdził, że otrzymali pismo. – MSZ otrzymało notę i nie rekomendowało, by te uroczystości się odbyły – poinformował Rosyjski ambasador mimo to udał się na warszawski cmentarz, aby złożyć wieniec pod pomnikiem. Uniemożliwił mu to jednak protest osób sprzeciwiających się toczonej przez jego kraj wojnie w Ukrainie. Choć obeszło się bez incydentów podobnych do zeszłorocznego, Andriejew nie zdołał złożyć kwiatów ani wypowiedzieć się dla mediów.