Kazimierz Marcinkiewicz pokazał nową ukochaną. "Cudownie się na was patrzy"
Kazimierz Marcinkiewicz pokazał nową ukochaną
Kazimierz Marcinkiewicz był premierem z ramienia PiS w latach 2005-2006. Swego czasu Polska żyła jego romansem z "poetkę z Brwinowa" Izabelą Olchowicz. Para opowiadała o swoim uczucia na okładkach kolorowych magazynów i wzięła ślub w 2009 roku.
Marcinkiewicz wcześniej był już żonaty w latach 1981-2009 z Marią Marcinkiewicz, z którą doczekał się czwórki dzieci. Drugie małżeństwo byłego premiera również nie przetrwało próby czasu i Marcinkiewicz rozwiódł się z "Isabel" w 2016 roku.
Kobiecie zostały przyznane alimenty w tej sprawie, a na początku tego roku zapadł wyrok w tej sprawie – Marcinkiewicza uznano za winnego uchylania się od płacenia alimentów byłej żonie.
Być może nauczony poprzednim doświadczeniem Marcinkiewicz w ostatnich latach był skryty w temacie swojego życia miłosnego. Chociaż czasami w jego relacjach na Instagramie pojawiała się tajemnicza brunetka, były premier nie zapostował żadnego zdjęcia z ukochaną. Niedawno wstawił jednak więcej zdjęć ukochanej o imieniu Martyna.
"Okazało się, że najważniejsze dla mnie zdjęcia znajdują się tylko, w czasowo dostępnych relacjach. Pytacie: Dlaczego? Dlatego przypominam kilka w tym poście. I muszę dodać: Szczęście jest najpiękniejsze" – napisał Marcinkiewicz. Na jednym z udostępnionych zdjęć widać napis "Yes Yes Yes", co może sugerować, że para już się zaręczyła.
Czym teraz zajmuje się były premier?
Marcinkiewicz od lat nie zajmuje się już polityką. W ostatniej rozmowie z "Faktem" wyjawił, co teraz robi zawodowo.
- Cały czas pracuję w biznesie, z ludźmi. Pracuję poza Polską, choć mieszkam w Warszawie, ale Polska jest dla biznesu bardzo niedobra. Za polskim biznesem ganiają prokuratorzy i wszelkiego rodzaju służby. Nie tam, gdzie rzeczywiście dzieje się zło, gdzie kradną i robią machlojki, tylko za zwykłymi biznesami, żeby je przejmować. W Polsce dziś służby przejmują legalne biznesy w sposób nielegalny – stwierdził były polityk.
Były polityk Prawa i Sprawiedliwości skomentował także aferę dotyczącą jedzenia owadów. –Oczywiście, ja jadam owady od dawien dawna (...) Owady są bardzo zdrowe i bardzo dobre, zwłaszcza dobrze zrobione... W lecie, za dworcem głównym, nie pamiętam, jak to się nazywa, ale jest taki bazar zawsze w lecie od czwartku do niedzieli. Tam Azjaci przyrządzają świetne robale, super smaczne, uwielbiam je jadać – tłumaczył dziennikarce tabloidu.
Marcinkiewicz opowiedział również o swoim hobby, jakim jest sport. – Bieganie i pływanie to moje dwa koniki. Potem dodałem do tego jogę, żeby dodać sobie sprawności. Potem chciałem wystartować w Iron Manie, więc dodałem do tego jeszcze rower. Tak się to wszystko potoczyło, że zacząłem się tym wszystkim zajmować, żeby utrzymywać zdrowy tryb życia – wyliczał.