Izabela Janachowska komentuje zmiany w Polsacie. Zdradziła, jakie usłyszała odgórne zalecenie
Edward Miszczak po 25 latach w TVN podjął decyzję i zdecydował się przejść do konkurencji, zastępując Ninę Terentiew. Choć o tej zmianie mówiło się już od kilku miesięcy, to formalnie nowy dyrektor programowy Polsatu rozpoczął pracę w połowie stycznia tego roku. Tsunami zmian w stacji nie odstępuje nawet na moment, a nowy dyrektor skrupulatnie realizuje swoje plany.
Czytaj także: Firma Janachowskiej wycofuje się z telewizji. Co z jej udziałem w "Ślubnym pogotowiu"?
Janachowska komentuje zmiany w telewizji Polsat. Wspomniała o emocjach
Ostatnimi czasy głośno jest o zmianach, które będą miały miejsce w programie "Taniec z Gwiazdami". Wszystkich fanów formatu zaskoczyła informacja, która obiegła niedawno media. Tanecznego show zabraknie tym razem w jesiennej ramówce. Decyzją Miszczaka został on przeniesiony na wiosnę 2024 roku.
"Zmieniamy studio i scenografię. To było dawniej realizowane w ATM Studio w maleńkich warunkach. Teraz mamy ogromne studia, będziemy wszystko zmieniać. Potrzebujemy na to czasu" – przyznał Miszczak w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.
W sieci nie brakuje pogłosek na temat zmian personalnych w składzie jury. Wielokrotnie spekulowano o tym, że z programem ma się pożegnać między innymi Iwona Pavlović, która jest ikoną formatu, bowiem oceniała występy gwiazd od pierwszej edycji. Wielu widzów sugerowało, że jej miejsce może zająć właśnie Janachowska. W najnowszym wywiadzie dla portalu plejada.pl tancerka zdradziła, jak reaguje na plotki, które zalewają media.
Czytaj także: Marmurowe blaty, podłogi i złote krany. Tak mieszka Izabela Janachowska
– One na szczęście docierają do mnie z jakimś opóźnieniem, więc są w jakiś tam sposób przesiane. Nie śledzę tego na bieżąco (...) Mam świadomość tego, że jest ich sporo. Chyba najlepiej jest na nie po prostu nie reagować. Ja mam wrażenie, że ta plotka żyje pięć minut, do 20 godzin maksymalnie, więc ludzie zapomną. Ratuje mnie spokój – przyznała.
W mediach wielokrotnie sugerowano, że przez nieustanne zmiany wprowadzane przez nowego dyrektora programowego, w kuluarach wyczuwa się zagęszczoną atmosferę. Izabela Janachowska skomentowała decyzje Edwarda Miszczaka, które przyjmuje ze spokojem.
Nic nie słyszę na korytarzach, bo na nich nie bywam. Pracuję poza stacją, więc ciężko mi powiedzieć o nastrojach. Na pewno emocje są. Zawsze zmianom towarzyszą emocje. Czas pokaże, czy doprowadzą nas do sukcesu, do lepszych oglądalności. Ja na maksa trzymam kciuki.
Prezenterka w rozmowie z Plejadą przyznała, że nie czyta komentarzy na swój temat. Jak się okazało, to odgórne zalecenie telewizji. – Ja mam w ogóle zabronione czytanie komentarzy na swój temat. Stacja tak dba. Nic by to w moim życiu nie zmieniło (...) Chyba wypieram te złe rzeczy. Ja jestem raczej tak pozytywnie zakręcona i jeżeli nawet jakieś głupoty przeczytam, to w sekundę to z mojej głowy znika – podsumowała Izabela Janachowska.