Smaszcz z kolejnym pozwem od Cichopek. Wyśmiała świadków, w tym... Kurską i Muchę

Joanna Stawczyk
09 czerwca 2023, 07:22 • 1 minuta czytania
Mimo tego, że Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek nie komentują osobiście wywiadów czy wpisów byłej żony gwiazdora TVP, nie oznacza to, że puszczają to płazem. Paulina Smaszcz poinformowała o tym, że dostała kolejny pozew. Tym razem od wybranki ex męża. Pokazała, kogo prezenterka powołała na świadków w sprawie. Nie zabrakło kąśliwości.
Paulina Smaszcz dostała kolejny pozew od Kasi Cichopek. Drwi ze świadków Fot. VIPHOTO/EAST NEWS; Artur Zawadzki/REPORTER

Paulina Smaszcz dostała kolejny pozew od Kasi Cichopek. Drwi ze świadków

8 czerwca na InstaStory Pauliny Smaszcz zagościła relacja, w której przekazała, że dostała kolejny pozew od partnerki Macieja Kurzajewskiego. Na nagraniach ekspertka od PR-u i komunikacji wodziła dłonią po dokumentach.


– Wczoraj dostałam kolejny pozew od pani Katarzyny Cichopek na totalnie wielkie pieniądze, bo przecież oni mają ich niewiele – powiedziała "Kobieta Petarda", pokazując potem listę świadków, która widnieje na piśmie. Smaszcz zadrwiła z Anny Muchy czy Joanny Kurskiej.

– Nie no pani Katarzyno gratuluję świadków. Poza Maciejem Kurzajewskim nie znam nikogo, ale najbardziej gratuluję tych pierwszych nazwisk pań, których oczywiście nigdy nie poznałam i nie znam – oznajmiła.

– One są rzeczywiście polskimi ikonami rodziny, wierności, macierzyństwa, lojalności, partnerstwa, życia wg dziesięciu przykazań religii katolickiej – wyśmiała żonę Jacka Kurskiego i aktorkę, która razem z Cichopek gra w "M jak miłość".

– Oj, pani Katarzyno gratuluję, że pani się inspiruje takimi właśnie kobietami jako matka, żona i przyszła partnerka. Pozdrawiam – podsumowała gorzko.

Instagramowej relacji towarzyszył wymowny podpis: "Słabe bardzo. A można było mówić prawdę od początku i nie kłamać. Warto być szczerym i wiarygodnym w życiu prywatnym i zawodowym".

Festiwal "gorzkich żali" - Smaszcz kontra "Kurzopki"

Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz w 2020 r. ogłosili, że sfinalizowali rozwód po 23 latach małżeństwa. Po zakończeniu związku starali się utrzymywać pokojowe stosunki. To im się nawet nieźle udawało przez pierwsze dwa lata. Wszystko zmieniło się w urodziny Katarzyny Cichopek, wraz z zaanonsowaniem, że tworzą szczęśliwy związek z dziennikarzem.

Rozpoczął się festiwal "gorzkich żali" i obrzucania się błotem w sieci. Trudno zliczyć już negatywne wypowiedzi "Kobiety Petardy" na temat ex małżonka. Jej wizerunek zalał portale plotkarskie i nie tylko.

Ekspertka od PR-u i komunikacji wiele razy nazwała Kurzajewskiego kłamcą, który według jej relacji, miał być nieuczciwy wobec ich synów - 25-letniego Franciszka i 17-letniego Juliana. Ex męża i Katarzynę Cichopek nazwała także "kłamliwą parą zdrajców".

"Może wreszcie ktoś zauważy, że poziom zakłamania tej pary osiągnął taki szczyt manipulacji i okłamywania społeczeństwa jak ich pracodawca oraz agresywny portal plotkarski, promujący pod niebiosa tę kłamliwą parę zdrajców. Ręka rękę myje. A teraz po raz kolejny możecie na mnie wylewać wiadro pomyj. Jako była żona, kochająca matka i dojrzała kobieta w tym kraju, już się przyzwyczaiłam. Nie zabronicie mówić mi prawdy i stawać w obronie mojej rodziny" – grzmiała w wywiadzie z Plotkiem.

Para pracowników TVP stara się powstrzymywać od kontrowania w sieci wpisów czy wywiadów, których udziela Smaszcz. W marcu 2023 r., jak przekazali informatorzy portalu party.pl i se.pl, Kurzajewski złożył pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych.

Smaszcz jakiś czas temu na łamach Plotka wyznała, że ona też skierowała pozwy przeciwko ojcu swoich dzieci: – Na razie czekają w sądzie dwa pozwy przeciwko byłemu mężowi w sprawie zatajenia przez niego faktów majątkowych i manipulacji finansowych przed rozwodem, na które zdobyliśmy dowody.