Bednarek zapomniał tekstu w hicie Grechuty w Opolu. Nie śpiewał przez dłuższą chwilę
W Opolu trwa koncert finałowy 60. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki. Podczas "Ale to już było. Jest. I będzie! 60. KFPP, Opole 2023" możemy posłuchać utworów z każdej dekady Festiwalu w Opolu, a występy są przeplatane krótkimi fragmentami O‘polskiej Kroniki Festiwalowej.
Kto wystąpił i ma jeszcze wystąpić? Czerwone Gitary, Skaldowie, Maryla Rodowicz, Viki Gabor, Ania Wyszkoni, Andrzej Rosiewicz, Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz, Izabela Trojanowska, Halina Mlynkova, Krystyna Prońko, Edyta Górniak, Krzysztof Cugowski, Halina Frąckowiak, Ryszard Rynkowski i Kamil Bednarek.
Kamil Bednarek zapomniał słów piosenki Marka Grechuty
Ten ostatni, podobnie jak w sobotę, zaśpiewał utwór legendarnego, nieżyjącego już Marka Grechuty. Poprzedniego dnia wykonał "Nie dokazuj", ale ostatniego dnia Opola zaprezentował własną aranżację "Korowodu".
Niestety Bednarek w pewnym momencie zapomniał słów słynnej piosenki. Przed dłuższą chwilę nie śpiewał, a na jego twarzy widać było zmieszanie. W końcu 32-letni artysta przypomniał sobie tekst "Korowodu" Marka Grechuty i "wytrwał" już do końca. Później "dopingował" rozśpiewaną publiczność i krzyknął do niej... "łapy w górę".
To nie umknęło uwadze internautów. "Ale blamaż, zapomniał tekst w Korowodzie Grechuty i ma okropną manierę w głosie. Na dodatek woła 'łapy w górę'", "Dlaczego Bednarek został dopuszczony do śpiewania Grechuty" – komentowali użytkownicy Twittera.
Rafał Brzozowski wygrał "Premiery" w Opolu
W sobotę odbył się wyczekiwany przez wielu koncert "Premiery", podczas którego zaprezentowało się dziesięcioro wykonawców. Wygrał Rafał Brzozowski z utworem "W pokoju hotelowym", klimatyczną balladą retro, która przypominała nieco twórczość... Zbigniewa Wodeckiego.
Prowadzący "Jaka to melodia", gwiazdor TVP i reprezentant Polski na Eurowizji 2021 zdobył najwięcej głosów od komisji z 16 Oddziałów Terenowych Telewizji Polskiej S.A. Z kolei głosowanie widzów wygrały Tulia i Halina Mlynkova z piosenką "Przerwany" (tutaj Brzozowski był drugi).
Niektórzy użytkownicy Twittera twierdzą jednak, że to podejrzane, że festiwal TVP wygrał gwiazdor TVP. "Eurowizja od festiwalu TV pis to się jednak różni", "Tymczasem co to za cyrki odstawiają się w Opolu?", "Niesamowicie wszechstronny człowiek. Fenomenalny, bardzo utalentowany. Odnosi sukcesy w każdej dziedzinie, za jaką się weźmie", "Jak wygra Brzozowski to jest to 100 procent ustawione jako konkurs TVP" – pisali.
Do tych słów nawiązał sam Brzozowski w rozmowie z "Super Expressem". – W głosowaniu widzów zająłem drugie miejsce. Wiem, jak to jest. Od razu mówią, że jak pracuję w telewizji, to telewizja zagłosowała. Ale myślę, że to zasługa piosenki. To jest naprawdę piękna piosenka, napisana specjalnie dla mnie (...) Nie mam sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o zaśpiewanie tego utworu. Publiczność zareagowała kapitalnie. Tego się nie da oszukać – mówił prowadzący "Jaka to melodia", który na koncie ma sześć płyt i hit "Tak blisko".
Zwycięzca konkursu "Premier" na Festiwalu w Opolu 2023 wyjawił także, co zrobi z 60 tys. zł wygranej. – Część pieniędzy wpłacę na jakąś fundację, z którą współpracuję. Staram się takie rzeczy czasami robić. No i są też muzycy, którzy starali się, żeby wywalczyć tę nagrodę. Było ich dużo. Podzielę się nagrodą. Ja nie potrzebuję teraz tego wszystkiego brać dla siebie. To nie było najważniejsze. Ta nagroda nie była najważniejsza – wyznał.