Słowa Tuska ws. migrantów zadziałały? PiS wycofuje się z nowej polityki wizowej
Jak informowaliśmy już w naTemat.pl, Ministerstwo Spraw Zagranicznych planowało wprowadzenie zmian w procesie ubiegania się o wizy.
Do tej pory każdy mieszkaniec państwa nienależącego do Unii Europejskiej, który chciał przyjechać do naszego kraju, starał się o kartę pobytu w polskim konsulacie. Jednak według MSZ aktualna procedura była zbyt długa, a nowy projekt zaproponowany przez ministerstwo miałby ją usprawnić.
PiS wycofuje się z rozporządzenia ws. imigrantów
Jak przekazał niedawno Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych od teraz cudzoziemcy mieliby składać wioski o wizy bezpośrednio do MSW. "Skrócenie terminu na zajęcie stanowiska w ramach uzgodnień wynika z konieczności zwiększenia liczby rozpatrywanych wniosków wizowych" – napisał Wawrzyk w komentarzu dotyczącym nowego projektu.
"Uzasadnieniem dla współdzielenia kompetencji w zakresie rozpatrywania wiz jest rosnąca liczba wniosków, przy ograniczonych możliwościach kadrowo-organizacyjnych placówek zagranicznych" – czytamy w uzasadnieniu nowego rozporządzenia.
Nowy model przyznawania wiz zakładać miał również, że prywatne firmy wynajęte przez MSZ będą zajmować się obsługiwaniem podań obcokrajowców ubiegających się o wizy.
Rzecznik rządu tłumaczy skąd taka decyzja
We wtorek okazało się, że raczej nic z tego rozporządzenia nie wyjdzie. Na antenie Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller przekazał we wtorek bowiem, że "to jest rozporządzenie techniczne, na podstawie którego PO próbowała napompować balonik dotyczący kwestii migracyjnych".
– Ono raczej nie będzie procedowane z prostego powodu – wokół niego stworzono nieprawdziwe historie, które serwuje ta partia – mówił rzecznik rządu tej stacji telewizyjnej.
Dodajmy, że na rząd spadła w tej sprawie fala krytyki, w tym ze strony lidera PO Donalda Tuska. – Dla osób z państw muzułmańskich PiS wydał zezwoleń więcej niż Francja i Niemcy razem wzięte – powiedział w najnowszym nagraniu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Pokazał też wykres z czasów rządów PO-PSL (2008-15), który obrazuje, że te liczby były niewielkie. – O co im tak naprawdę chodzi? – zastanawiał się polityk PO.
Tuska poruszył też temat tego, jak powinna wyglądać prawdziwa polityka imigracyjna. – Potrzebujemy polityki, w której każdy człowiek, niezależnie od miejsca pochodzenia, religii, koloru skóry czy poglądów, cieszy się pełnym szacunkiem i pełnią praw. I równocześnie potrzebujemy państwa sprawnego, które jest w stanie kontrolować swoje terytorium i swoje granice, prowadzi odpowiedzialną, pragmatyczną politykę imigracyjną – przekonywał w dalszej części nagrania Tusk.
Krytycznie ocenił też pomysł przeprowadzenia przez PiS referendum ws. przyjmowania imigrantów. Ma ono odbyć się przy okazji wyborów parlamentarnych. –I PiS chce pytać Polaków o politykę imigracyjną? Oni chyba upadli na głowę – uważa Tusk.