Tusk podsumował zachowanie Kaczyńskiego. Wystarczyły mu dwa słowa

Katarzyna Florencka
06 lipca 2023, 06:53 • 1 minuta czytania
Donald Tusk zareagował na decyzję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o wycofaniu się z przygotowywanego w MSZ rozporządzenia ws. migrantów zarobkowych. Lider PO zamieścił na swoim Twitterze wymowny komentarz do całej sprawy.
Donald Tusk skomentował decyzję Jarosława Kaczyńskiego ws. pracowników zagranicznych Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Tusk komentuje decyzję Kaczyńskiego

W środę wieczorem Polska Agencja Prasowa opublikowała rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, w której prezes PiS odniósł się do głośnej kwestii rozporządzenia ws. pracowników zagranicznych.


Przekonywał, że projekt rozporządzenia był "urzędniczą inicjatywą, która była zdecydowanym błędem, została rozpoznana i zatrzymana". – Tak działa skuteczny rząd – dodał.

Wypowiedź Kaczyńskiego skomentował Donald Tusk, który od kilku dni wykorzystywał sprawę przygotowywanego w MSZ rozporządzania do atakowania prowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość polityki migracyjnej. Lider Platformy Obywatelskiej nagrał dwa głośne spoty dotykające tej kwestii.

Po wycofaniu się przez Kaczyńskiego z prac nad rozporządzeniem lider PO podsumował całą sprawę krótko. "Wystarczyło nakrzyczeć..." – napisał Tusk w środę wieczorem na Twitterze.

O co chodziło z rozporządzeniem MSZ?

Jak informowaliśmy w naTemat, Ministerstwo Spraw Zagranicznych planowało wprowadzenie zmian w procesie ubiegania się o wizy. MSZ chciało ten proces skrócić. Nowy model przyznawania wiz zakładać miał również, że prywatne firmy wynajęte przez MSZ będą zajmować się obsługiwaniem podań obcokrajowców ubiegających się o wizy. Tak się nie stanie. W tym tygodniu rządzący poinformowali, że rozwiązanie to nie będzie procedowane.

Wcześniej na PiS z tego powodu spadł grad krytyki, w tym ze strony lidera PO Donalda Tuska. – Potrzebujemy polityki, w której każdy człowiek, niezależnie od miejsca pochodzenia, religii, koloru skóry czy poglądów, cieszy się pełnym szacunkiem i pełnią praw. I równocześnie potrzebujemy państwa sprawnego, które jest w stanie kontrolować swoje terytorium i swoje granice, prowadzi odpowiedzialną, pragmatyczną politykę imigracyjną – przekonywał w jednym z nagrań w tej sprawie przewodniczący Platformy.

W pierwszym spocie, opublikowanym w niedzielę, Donald Tusk nawiązywał wprost do zamieszek we Francji. – Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji i właśnie teraz Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich, jak: Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria czy Islamska Republika Pakistanu – mówił.

– Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tys. obywateli. 50 razy więcej niż w 2015 roku. Te wizy będzie można dostawać łatwo i szybko i będą je jakby rozdzielać zewnętrzne firmy, bo tak dużo jest zamówień – podkreślił.

Do nagrania lidera PO odniósł się poseł PO Tomasz Siemoniak. Były szef MON wyjaśnił, co miał na celu ten filmik.

Nie ścigamy się na radykalizm z PiS-em w żadnej kategorii, nie sposób prześcignąć PiS w radykalizmie. Jesteśmy przeciwni temu, że z jednej strony PiS próbuje wykorzystać sprawę imigrantów, uchodźców w kampanii wyborczej, a z drugiej strony sprowadza imigrantów do Polski. Chodzi o hipokryzję, o to, by nie czynić z takich tematów kampanii wyborczej – przekonywał w programie "Rzeczpospolitej" wiceprzewodniczący PO.

I podkreślił: – Jesteśmy przeciw obłudzie PiS-u, który próbuje z kwestii uchodźców, imigrantów robić temat wyborczy. A z drugiej strony nie panuje... albo właśnie panuje i przyjmuje dziesiątki tysięcy imigrantów z Afryki i Azji. I planuje, o tym jest ten ostatni spot Donalda Tuska, na bardzo dużą skalę przyjmowanie dalej. O to dokładnie w tym chodzi. Nie ma całościowej polityki migracyjnej, nie wiadomo czego my, czego rząd, chce.