Skiba rozbawił internautów komentarzem do "przechodnia z TVP". "Program naprawczy w PiS"

Joanna Stawczyk
12 lipca 2023, 13:08 • 1 minuta czytania
"Przypadkowy przechodzień" z materiału, który na początku lipca został wyemitowany w "Wiadomościach", w ciągu kilku dni zyskał ogólnopolską sławę. Niektórzy twierdzą, że to "rola życia" Krzysztofa Rydzelewskiego. Tego zdania jest, chociażby Krzysztof Skiba, który nie mógł się powstrzymać, by odnieść się do zamieszania. Artysta jak zwykle rozbawił swoim felietonem internautów. Przy okazji utarł nosa politykom partii rządzącej.
Krzysztof Skiba o skandalu z "przechodniem TVP". Zadrwił z polityków PiS Fot. Instagram.com / @skibabigcyc; Zrzut ekranu / "Wiadomości" TVP

Krzysztof Skiba o skandalu z "przechodniem TVP". Zadrwił z polityków PiS

Afera wokół "Przypadkowego Przechodnia z TVP" wciąż się rozwija. Wszystko przez uliczną sondę, którą przeprowadził Adrian Borecki. Materiał został wyemitowany podczas głównego pasma informacyjnego TVP - "Wiadomości".


Krzysztof Rydzelewski stał się centralną postacią tego materiału, publicznie wyrażał niezadowolenie z ludzi strajkujących. Internauci oskarżyli go o świadome i celowe przyłączenie się do manipulacji skonstruowanej przez telewizję publiczną.

Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc i satyryk, który często odnosi się do bieżących spraw związanych z polityką, kulturą i społeczeństwem, nie omieszkał opublikować felietonu na ten temat. Tradycyjnie nie przebierał w słowach. "Rosną w Polsce nowe gwiazdy niczym ceny gofrów w Międzyzdrojach. Od kilku dni wszystkie media rozpisują się o Krzysztofie Rydzelewskim, ksywa Przypadkowy Przechodzień" stwierdził na wstępie.

"Do tej pory ten aktor amator, współpracujący z agencjami castingowymi, zaliczył drobne epizody filmowe w kilku serialach oraz programach rozrywkowych. Dał się zapamiętać m.in. z kontrowersyjnego programu Zoom TV, w którym jako samotny gej o wymyślonym imieniu Xawier, dokonywał analizy anatomicznej potencjalnych partnerów. Okazuje się, że jednak jego rolą życia jest udawanie Przypadkowego Przechodnia w TVP"

"W wywiadzie dla mediów (rozmowa z Plejadą - red.) ujawnił, że wszystko było elementem zaplanowanego scenariusza, a on sam wypowiedział do kamery ustaloną kwestię za odpowiednie honorarium. Aktor Rydzelewski nie pierwszy raz wcielał się w rolę osoby krytykującej opozycję i chwalącej władzę" zauważył muzyk.

Nadmieńmy, że mężczyzna wydał potem oświadczenie, w którym nagle zmienił zeznania. Potem w rozmowie z naTemat odniósł się do zamieszania.

Skiba zauważył, że TVP już nieraz przypisywano manipulowanie odbiorcami, fabrykowanie newsów i angażowanie rzekomych ekspertów do swoich programów.

"TVP pokazywała w swych programach informacyjnych już fałszywego lekarza, fikcyjnego projektanta mody, udawaną nauczycielkę czy lipnego biznesmena. Pan Krzysztof specjalizował się w rolach przypadkowych przechodniów, ale został spalony niczym J-23 w pierwszym odcinku Klossa pt. 'Wiem, kim jesteś'" – porównał.

Artysta sarkastycznie odniósł się do polityków PiS, sugerując, że wprowadzili nową inicjatywę mającą na celu zidentyfikowanie potencjalnych następców Krzysztofa Rydzelewskiego. "Po zdemaskowaniu Przypadkowego Przechodnia TVP nie ma już w bazie danych ludzi chętnych do wypowiedzi krytykujących opozycję" – stwierdził Skiba.

Wokalista oznajmił, że politycy PiS i Suwerennej Polski już niebawem będą pełnić codzienne dyżury jako 'przypadkowi przechodnie'."W tym celu w PiS wdrożono program naprawczy, który obliguje znanych polityków Partii do wypełnienia tej bolesnej luki. (....) Mają wypowiadać do kamery potrzebne kwestie" – oznajmił muzyk, po czym zaprezentował "grafik dyżurów" na poszczególne dni. Codziennie "na posterunku" ma być ktoś inny: