Liroy walczy w sądzie o prawa do opieki nad dziećmi. Ostro uderza w polski system

Kamil Frątczak
13 lipca 2023, 16:03 • 1 minuta czytania
Liroy, będąc gościem Krzysztofa Stanowskiego w programie "Hejt Park" na Kanale Sportowym opowiedział o trwającej już od dłuższego czasu wojnie ze swoją byłą partnerką. Raper ostro ocenił polski system prawny, nawiązując do walki w sądzie o prawda do opieki nad własnymi dziećmi.
Liroy walczy w sądzie o swoje dzieci z byłą partnerką. "Jestem wku**iony" Fot. YouTube.com / @Kanał Sportowy

Liroy, a właściwie Piotr Krzysztof Liroy-Marzec, to jedna z osobowości polskiego show-biznesu, która potrafi wzbudzić kontrowersje. Będąc gościem Krzysztofa Stanowskiego w programie "Hejt Park" poruszył temat, który wśród widzów mógł wywołać skrajne emocje. Nie jest tajemnicą, że od jakiegoś czasu raper walczy o prawa do opieki nad własnymi dziećmi, co jest efektem decyzji sądu oraz trudnej relacji z byłą partnerką, Joanną Krochmalską.


Liroy walczy w sądzie o swoje dzieci z byłą partnerką. "Jestem wku**iony"

Wszystko zaczęło się, kiedy była partnerka Liroya w jednym z wywiadów oskarżyła rapera o niepłacenie pełnych alimentów oraz przemoc ekonomiczną. – Podczas sprawy o poręczenie alimentacyjne Piotr wyrzucił mi, że pobieram 500 plus i alimenty powinny być o tę kwotę pomniejszone. Zapłacił dwa razy i się skończyło. Dałam sprawę do komornika – mówiła wówczas w rozmowie dla "Wysokich Obcasów".

Niestety wojna między byłymi partnerami trwa w najlepsze, a jej koniec nie zapowiada się zbyt prędko. W trakcie wywiadu raper ze łzami w oczach opowiedział o relacji z Krochmalską, a także walce o opiekę nad dziećmi. Nie zostawił na niej suchej nitki, twierdząc, że oskarżanie go o niepłacenie alimentów i jej eksmisję zakrawa na absurd.

"Matka moich dzieci pi**rzy głupoty. Opowiada niestworzone rzeczy w mediach (...) Sądu w ogólnie nie interesuje to, co ona wygaduje. Nie chcę, żeby moje dzieciaki coś takiego czytały (...) Fakt jest taki, że sam zostawiłem sobie komornika do alimentów (...) Co miesiąc się z nim kontaktuje, sprawdzam, czy wszystko jest dobrze. Tak niszczy się życie facetom (...) Jestem wku**iony" – mówił w "Hejt Parku" Liroy.

Czytaj także: Liroy zdradził, co działo się na spotkaniach Konfederacji. "Chciałem nach****ać mu na ryj"

Raper poinformował, że na ten moment nadrzędną dla niego sprawą jest uzyskanie praw do opieki nad dziećmi. Niestety, jak sam przyznał, szanse na to są znikome, a winy doszukuje się w polskim systemie prawnym. Wypowiadając się o nim nie przebierał w słowach.

Jestem w stanie oddać wszystko, żeby oddali mi dzieci. Ale nie dostanę ich, bo to jest tak po***przony system (...) Jestem bezsilny. Sędzia okazał się być... Już nie chcę użyć słów, za które mnie potem będzie wołał do własnego sądu (...) Według mediów ja jestem ten zły. Ja nigdy nie podniosłem głosu na moje dzieci. Ja moje dzieci kocham, oddam za nie życie (...) Jak ktoś przeczyta w gazecie, że taki jestem, to taki jestem. Ja w ogóle nie zamierzam komuś udowadniać, że to nieprawda. W dupie to mam, ku*wa. Co mnie to interesuje? Całe życie będę udowadniał, że kimś nie jestemLiroy

Liroy ma pretensje do Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Zarzuca jej brak lojalności?

Na koniec raper, podsumowując temat stwierdził, że Joanna Krochmalska prędko nie odpuści. Według niego "dalej będzie chodziła i piep**yła o nim głupoty". Jednak Liroy ma zarzuty nie tylko wobec byłej partnerki. Podsumowując ten wątek oberwało się również Karolinie Korwin-Piotrowskiej, z którą jak przyznał artysta "znają się kupę czasu".

"Ona (Krochmalska – przyp. red.) dalej będzie chodziła, dalej będzie piep**yła o mnie głupoty, a te panie będą dalej jej słuchać. Tylko ja do tych pań skieruję na końcu, a szczególnie do Korwin-Piotrowskiej. Nigdy do mnie nie zadzwoniłaś i nie zapytałaś: 'Piotrek to jest prawda?', a poznałaś już ją kiedyś i mówiłaś na jej temat swoje rzeczy" – zdradził.

"I jak ty teraz wyglądasz? Kim ty jesteś, wydając opinie na mój temat, mimo że mnie znasz publicznie. Takich ludzi mamy. Jeszcze znanych, którzy to podbijają. Zna mnie. Nie zadzwoni do mnie zapytać się, ale zadzwonić i pie***lić głupoty o polityce potrafi i mnie nie słuchać. Tak wygląda rzeczywistość dzisiaj. Można każdego oczernić, zrobić z nim, co się chce. Ja nie wiem, jak to przechodzić" – podsumował wyraźnie zdenerwowany muzyk.