Dele Alli wyznał, że przeżył traumę. Te wydarzenia miały wpływ na jego dalsze losy

Kamil Frątczak
13 lipca 2023, 20:58 • 1 minuta czytania
Dele Alli, znany angielski piłkarz niedawno udzielił bardzo poruszającego wywiadu Gary'emu Neville'owi. Sportowiec odważył się na szczere wyznanie, przyznając, że jako dziecko był molestowany przez koleżankę swojej matki.
Dele Alli, będąc dziecko był molestowany. Potem pojawiły się narkotyki Fot. CLIVE ROSE/AFP/East News

Jeszcze niespełna 10 lat temu, Dele'mu Alli wróżono świetlaną przyszłość. Media na całym świecie podkreślały, jak znakomite umiejętności posiada. Pomimo to od tamtego czasu zmieniło się bardzo dużo. Będąc w wieku niespełna 27 lat znalazł się "nad przepaścią". Teraz uznał, że to najlepszy czas, by rozprawić się z przeszłością i opowiedzieć o swoich problemach publicznie.


Dele Alli, będąc dziecko był molestowany. Potem pojawiły się narkotyki

Piłkarz klubu Everton w najnowszym wywiadzie z Garym Nevillem zdradził, że jego kłopoty są efektem trudnej przeszłości. Alli otworzył się w temacie problemów psychicznych czy uzależnień. – Myślę, że kilka wydarzeń z przeszłości pozwoli ci lepiej zrozumieć moją sytuację – tłumaczył ze łzami w oczach gospodarzowi programu "The Overlap", emitowanego na kanale Sky Sports.

Kiedy miałem 6 lat byłem molestowany przez przyjaciela mojej mamy, który często bywał w naszym domu. Moja mama zmagała się z alkoholizmem. Potem zostałem wysłany do Afryki, aby nauczyć się dyscypliny, ale chwilę później mnie odesłano. Jako siedmiolatek zacząłem palić, a rok później sprzedawałem narkotyki. Jakaś starsza osoba powiedziała mi, że nie zatrzymają dzieciaka na rowerze. Więc jechałem z moją piłką, a pod nią miałem narkotyki. Kiedy miałem 11 lat, zostałem powieszony na moście przez faceta z sąsiedniego osiedla.Dele Alli

Czytaj także: Gary Neville na Twitterze: Błaszczykowski to cholernie dobry piłkarz

Gary Neville, słuchając wyznań piłkarza, nie mógł powstrzymać łez. Pomimo trudnych przeżyć dodał, że jako 12-latek został adopotowany przez wspaniałych ludzi. Alli wyraźnie podkreślił, że w tamtym momencie nie mogło go spotkać nic lepszego.

Dele Alli przyznał, że musiał sięgać po silne tabletki nasenne i alkohol, by móc sobie poradzić z traumami, które miały związek z jego przeszłością. Piłkarz przyznał, że podjęcie decyzji o pójściu do ośrodka dla osób uzależnionych było najlepszą decyzją, jaką mógł podjąć. Jak sam przyznał, teraz znajduje się w odpowiednim miejscu.

Czytaj także: Edwin van der Sar miał wylew. Legendarny piłkarz trafił na OIOM

"Udałem się na odwyk na sześć tygodni. Everton wspierał mnie w mojej decyzji i zawsze będę im za to wdzięczny. Nie mogłem od nich oczekiwać niczego więcej, gdy właśnie podejmowałem najważniejszą decyzję w moim życiu. Wyszedłem z odwyku trzy tygodnie temu. Jeśli mam być szczery, chyba nie chcę mówić o tym teraz, tak szybko. Myślę, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, ale czuję się teraz w naprawdę dobrym miejscu. Czuję siłę" – podsumował.

Przypomnijmy, że Dele Alli w swoim najlepszym sezonie 2016/2017, zdobył 18 goli i zanotował 9 asystPremiere League. Wówczas miał zaledwie 20 lat. Niestety w ubiegłym sezonie ligii angielskiej rozegrał tylko dwa spotkania. Piłkarz właśnie wrócił z "wypożyczenia" z Besiktas JK do swojego klubu Everton, z którym ma podpisany kontrakt do końca sezonu 2023/24.