Prymas Polski zrugał... Rydzyka i Kaczyńskiego. "To nie miejsce na wiec"
Pielgrzymka Radia Maryja. Prymas Polski ostro o Rydzyku i Kaczyńskim
Jarosław Kaczyński ponownie wykorzystał Kościół katolicki do prowadzenia kampanii wyborczej. Prawo i Sprawiedliwość licznie stawiło się na Jasnej Górze podczas pielgrzymki Radia Maryja. To zresztą nie pierwszy raz, gdy rząd promuje się na plecach Tadeusza Rydzyka.
Tym razem jednak zareagował na to prymas Polski abp Wojciech Polak. W rozmowie z portalem stacja7.pl w krytyczny sposób odniósł się do ostatnich wydarzeń w Częstochowie. – Nie słyszałem o paragrafie, który umożliwia czy akceptuje użyczenie politykom ambony – powiedział.
– Kościół to nie miejsce na wiec, czy agitację polityczną. To przestrzeń modlitwy i celebracji Eucharystii. Również Ewangelia nie może być instrumentalizowana na potrzeby kampanii – dodał, po czym podkreślił: – Zasada ta dotyczy Jasnej Góry, Lichenia, Gniezna i każdego innego miejsca sakralnego, każdej świątyni bez wyjątku.
Według duchownego zadaniem Kościoła jest przede wszystkim kształtowanie postaw moralnych oraz pokazywanie fundamentalnych zasad i wartości zawartych w Ewangelii. – Nigdy nie powinniśmy mieszać się w bieżącą politykę ani robić cokolwiek, co naraziłoby nas na taki zarzut – podkreślił.
Tadeusz Rydzyk zapewnia, że nie uprawia polityki
Jak już pisaliśmy w naTemat, Tadeusz Rydzyk zapewniał na Jasnej Górze, że nie uprawia polityki. Następnie... zaczął uderzać w Niemców i komentować nadchodzące wybory. – Oni mówią: co robić? Bo wybory się zbliżają. Boże, żeby tej Polski nie sprzedali. Przecież czyhają. Unia Europejska już czyha, żeby nas wchłonąć. Ta niemiecka Unia Europejska, przecież jest niemiecka... – powiedział. – Nie udało się tamtym, nie udało się w czasie II wojny, nie udało się później, no to teraz. Karabinami nas nie załatwili, obozami nas nie załatwili, to "ojro" (załatwią – red.), jak oni mówią, czyli euro. I damy wam, nie damy – dodał.
Demonstrowanie obecności na Jasnej Górze nie było jednak oryginalnym pomysłem Prawa i Sprawiedliwości. Politycy partii i sam Jarosław Kaczyński regularnie stają u boku Rydzyka. Jeszcze w zeszłym roku Elżbieta Witek zawierzyła Matce Boskiej na Jasnej Górze pracę posłów i senatorów.
"Niczym król Jan Kazimierz we Lwowie powierzył Polskę Maryi, tak 366 lat później, Witek odczytała akt zawierzenia posłów i senatorów. Poprosiła o mądrość i odpowiedzialność. Dodała, że w dłonie Maryi składa los naszej ojczyzny, aby rozwijała się materialnie i duchowo, a także była bezpieczna od wszelkich zagrożeń" – relacjonowała dla naTemat Diana Wawrzusiszyn.