Europa piekłem na ziemi. Oto 10 rzeczy, które warto wiedzieć o pożarach szalejących na południu
- Europa zmaga się z rekordowymi upałami. Południe kontynentu pustoszą pożary.
- Gdzie szaleją pożary? Czy są czymś niezwykłym w tym regionie?
- To bardzo groźne zjawisko, które często nawiedza ten rejon – tłumaczy klimatolog.
Płonie niemal całe południe Europy. Od wielu dni obserwujemy, jak z ogniem zmaga się Grecja. Jak pożary wystąpiły w Chorwacji i zbliżały się do Dubrownika, a ostatnio pojawiły się we Włoszech, w Portugalii, również w Turcji. Wszędzie panują upały, wszędzie temperatury biją rekordy, trwają ewakuacje ludzi i zwierząt. Lub ich powroty do domów, gdy sytuacja się stabilizuje.
Nie wszędzie sytuacja jest zła i groźna, i nie tylko na południu. Jednak czerwone mapy Europy i tak robią wrażenie. Oto jak zapłonęła Europa. I co warto o tym wiedzieć.
1. Gdzie szaleją pożary?
Grecja: Największe pożary wybuchły na Rodos i Korfu, ale też na wyspie Eubea. Na Krecie ogłoszono piąty poziom alertu, wprowadzono zakaz grillowania, palenia ognisk, używania lampionów. Czwarty stopień zagrożenia wprowadzono w Attyce, Grecji Środkowej i Zachodniej, na Peloponezie, Ikarii, Samos i Dodekanezie.
Włochy: Pożary wystąpiły w rejonie Apulii, Kalabrii i na Sycylii. 25 lipca zamknięto lotnisko w Palermo, media informowały też o blokadach dróg i o brakach prądu i wody. W pożarach zginęły trzy osoby.
Portugalia: 25 lipca pożary wybuchły na zachodnich przedmieściach Lizbony, na górzystym obszarze na terenie parku Sintra-Cascais, oraz w pobliżu kurortu Cascais. Portugalski Instytut Morza i Atmosfery (IPMA) ostrzegał potem, że najbardziej zagrożone są 24 gminy w dystryktach: Bragança, Vila Real, Guarda, Castelo Branco, Santarém i Algarve. A także około stu gmin w innych dystryktach: m.in. Faro, Beja, Lizbona, Santarém, Leiria, Aveiro.
Chorwacja: Ogień pojawił się w okolicach Dubrownika. Tu również ewakuowano ludzi, ale służby dość szybko informowały, że ogień nie zagraża turystom.
W ostatnich dniach pożary wystąpiły także we Francji, Hiszpanii, Bułgarii, czy Szwajcarii. A także w Tunezji, Algierii. I w Turcji, w kurorcie Kemer w prowincji Antalya.
Aktualny stan można śledzić na mapach Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS). Na ostatnich mapach najbardziej czerwona wybija się środkowa i południowa część Włoch.
Poza tym, jak czytamy, bardzo ekstremalne niebezpieczeństwo pożarowe istnieje też m.in. w południowo-wschodniej Francji i w Kosowie.
2. Czy pożary lasów są czymś niezwykłym w tym regionie?
Nie na południu. – Pożary w basenie Morza Śródziemnego są dość często. Nie wiadomo, czy powstają naturalnie, czy wskutek nieuwagi, ale w tym okresie jest tam bardzo sucho, co sprawia, że o pożar jest bardzo łatwo. To samo mamy w USA, w Kalifornii. Oczywiście, czasem pożary są łagodniejsze, da się je szybko ugasić, ale każdego roku zdarzają się w różnych miejscach. A czasem, jak w tej chwili na Rodos, przybierają katastrofalne rozmiary i są kłopoty z ich ugaszeniem – mówi naTemat prof. Tadeusz Niedźwiedź, klimatolog.
Podkreśla, że same pożary nie są tu niczym niezwykłym. – Chodzi tylko o ich skalę, która tym razem przybrała takie rozmiary, że służby ratunkowe mają problemy z opanowaniem ognia. To bardzo groźne zjawisko, które często nawiedza ten rejon – tłumaczy klimatolog.
Na przykład w lipcu 2022 roku media również grzmiały: "Europa w ogniu. Płonie Grecja, Francja, Hiszpania i Portugalia. Zmiany klimatyczne to niezaprzeczalny fakt".
"National Gerographic" pisał wtedy: "Europa płonie, a pożary i fale upałów zbierają śmiertelne żniwo. Lipiec 2022 to już kolejny rok, podczas którego media obiegają informacje o kolejnych ekstremalnych zjawiskach pogodowych. Niedawne badania wykazały, że tak poważnej suszy nie było na półwyspie Iberyjskim nawet od 1200 lat".
3. Pożary w Europie. Gdzie dziś sytuacja jest najgorsza?
Na Rodos spłonęło ok. 10 proc. powierzchni wyspy. Ogień opanował powierzchnię ponad 30 tys. hektarów, część wyspy została ewakuowana.
Według danych EFFIS z 26 lipca stan pożarów na Rodos wyglądał już jednak mniej dramatycznie:
Dzień wcześniej na mapie było znacznie więcej czerwonych punktów. A przez wiele dni docierały do nas relacje przerażonych turystów i mieszkańców, a rząd w Atenach informował o największej ewakuacji w historii kraju. Wśród tych, którzy musieli uciekać przed żywiołem, byli również Polacy.
– Co chwilę nie ma elektryczności. Są problemy z zasięgiem. Widać chaos na ulicach. Miejskie autobusy nie jeżdżą, bo są wysyłane po ludzi z miejsc objętych pożarem – opowiadała nam kilka dni temu Polka przebywająca na Rodos.
26 lipca znacznie bardziej czerwone były okolice Palermo na Sycylii.
fot. screen/EFFIS
4. Jak wyglądają akcje ratunkowe?
– W ciągu ostatnich 12 dni w Grecji wybuchało przeciętnie 50 nowych pożarów dziennie – informował 25 lipca rzecznik greckiego rządu. W Grecji, w Chorwacji, czy we Włoszech z pożarami walczą setki strażaków. Na pomoc ruszyli też strażacy z zagranicy, również z Polski. Ich relacje pokazują, jak trudno opanować żywioł. – U nas pożar nie będzie tak szybko i intensywnie się rozwijał – tłumaczył w TVN24 brygadier Grzegorz Borowiec, dowódca polskiego modułu strażaków działającego w Grecji.
Poza tym mamy w Polsce wyznaczone drogi pożarowe, u nas lasy są bardziej lasami gospodarczymi. Są przygotowane do tego, żeby tam wjechać i wykonać działania gaśnicze. Tutaj mamy teren górzysty, brak dróg, które by wchodziły w środek takiego terenu, więc często jest tak, że po prostu nie ma jak dojechać do źródła ognia. Tutaj pożar rozwija się w minutę, u nas to jest trochę dłuższy okres. Od momentu, kiedy zauważyliśmy tutaj pierwszy dym albo mały płomień, do momentu, kiedy mieliśmy naprawdę rozwinięty pożar, to było siedem minut.
Wszędzie akcje gaśnicze utrudniają upał i silny wiatr.
Na przykład 25 lipca w Palermo było 47 stopni C. Był to najgorętszy dzień w tym miejscu, odkąd w 1790 roku rozpoczęto pomiary.
5. Co to jest sirocco?
Silny, suchy i gorący wiatr znad Sahary. Wieje głównie w rejonie Morza Śródziemnego, przynosi pył znad Sahary, a teraz utrudnia akcję gaszenia pożarów we Włoszech.
6. Jakie temperatury panują w regionie?
"Tak potwornego żaru w Europie jeszcze w lipcu nie było. Pobity został rekord temperatury wszech czasów dla lipca. Południe Europy i północ Afryki przeżywa jedną z największych fal upałów w spisanej historii" – donosił portal Twoja Pogoda, gdy 24 lipca w Jerzu i Lotzorai na Sardynii zanotowano w cieniu 48,2 stopnia C.
Włochy, Grecja, Hiszpania – wszędzie w lipcu notowano ponad 40 stopni C. W Tunezji czy Algierii temperatura dochodziła do 50 stopni C.
7. Skąd teraz tyle pożarów w rejonie Morza Śródziemnego?
Nie trzeba być znawcą, by widzieć, co się dzieje. Dokuczliwy upał. Klimat. Bardzo suche lato. Wysuszona roślinność.
– W okresie zimowym nad Morzem Śródziemnym występują niże, jest dużo opadów. A latem w wielu obszarach często jest po prostu susza. Owszem, zdarzają się bardzo wielkie opady, jak w tym roku w czerwu było w Chorwacji czy we Włoszech, ale normalnie one latem zdarzają się rzadko – mówi prof. Tadeusz Niedźwiedź.
Prof. Jerzy Szwagrzyk, kierownik Katedry Bioróżnorodności Leśnej Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, w rozmowie z RMF FM zwrócił też uwagę na grecką roślinność.
– Przez ostatnie dziesięciolecia wzrosło pokrycie lasów i roślinności krzewiastej. Grecja była kiedyś silnie wypasana, roślinność była w dużej mierze drzewiasta, ograniczona i zniszczona. Ona odradza się od paru dziesięcioleci. To oznacza, że powstaje coraz więcej paliwa dla dużych, intensywnych pożarów. W Grecji większość gatunków liściastych to palmy. Są to gatunki zimozielone, które podtrzymują ogień w sposób bardzo dynamiczny. To także sprzyja rozprzestrzenianiu się pożarów i utrudnia ich gaszenie – mówił.
Pożary trawią też Tunezję i Algierię. – Tam jednak jest bardziej pustynny obszar i mniej jest roślinności. Natomiast na Rodos i innych wyspach greckich, czy w Hiszpanii są spore obszary, gdzie jest roślinność drzewiasta, są krzaki, które w tym okresie stają się suche i łatwe do zaprószenia ognia – zaznacza klimatolog.
8. Jaki wpływ na obecne pożary ma globalne ocieplenie?
Eksperci co roku wskazują na wpływ zmian klimatycznych, które wywołują wysokie temperatury i susze, a te z kolei pożary. Według danych Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasów od 1 stycznia 2023 roku do 26 lipca 2023 roku w Europie spłonęło 177032 ha, w tym 50699 ha w ciągu ostatniego tygodnia. Jak zauważono, to wzrost w stosunku do wcześniejszego tygodnia.
W ostatnim tygodniu wybuchło 57 pożarów, to również wzrost w porównaniu z okresem tydzień wcześniej. W sumie od początku roku zanotowano 48519 "anomalii termicznych". W minionym tygodniu było ich 4188.
Czy globalne ocieplenie ma wpływ na obecne pożary? Klimatolog uważa, że tak, ale jego wpływ nie jest bezpośrednią przyczyną pożarów.
– Gdy globalne ocieplenie było mniejsze, pożary też się zdarzały. Ono ma wpływ, ale nie jest to jedyny czynnik. Znaczenie mają warunki, jakie tu panują, charakterystyczne dla basenu Morza Śródziemnego. Tyle że intensywność upałów może być większa w okresie globalnego ocieplenia. Bo generalnie temperatury są w tych latach dużo wyższe niż na początku wieku czy w połowie poprzedniego stulecia. Tu różnica też jest wyraźnie widoczna – podkreśla.
9. Co najczęściej jest przyczyną pożarów w rejonie Morza Śródziemnego?
Z wypowiedzi ekspertów cytowanych w mediach wynika, że najczęściej przyczyną pożarów mogą być działania człowieka.
Jak donosi z Rzymu korespondentka PAP, burmistrz miasta Vieste we włoskiej Apulii wprost mówił o podpaleniach. "Trzeba powstrzymać tych kryminalistów" – powiedział Giuseppe Nobiletti. Z powodu pożarów z jego miejscowości ewakuowano 2 tys. turystów.
Również burmistrz greckiego Korfu powiedział w rozmowie z BBC, że pierwszym nieoficjalnym założeniem jest to, że było to podpalenie.
Oficjalnych przyczyn jednak nie podano.
10. Czy jest bezpiecznie? Jakie są ostrzeżenia dla turystów?
Wiele krajów wydało ostrzeżenia dla swoich turystów. Komunikat wystosował również polski MSZ.
"Zagrożenie pożarami nie jest ograniczone tylko do terytorium Grecji. Nasze placówki zagraniczne informują o kolejnych przypadkach w popularnych wśród Polaków kierunkach turystycznych (m.in. Chorwacja, Tunezja czy Turcja). Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki cały czas monitorują sytuację" – pisze w najnowszym komunikacie.
Resort informuje, że ambasady będą na bieżąco informować o zagrożeniu pożarowym za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych i stron internetowych".