Gwiazdy żegnają Angusa Clouda. Chwytający za serce post reżysera "Euforii"

Zuzanna Tomaszewicz
01 sierpnia 2023, 11:15 • 1 minuta czytania
Angus Cloud, czyli Fez z serialu "Euforia", nie żyje. Na razie nie podana, jaka była przyczyna jego śmierci. Koledzy i koleżanki z branży żegnają go we wpisach w mediach społecznościowych. Reżyser Sam Levinson podzielił się wzruszającym spostrzeżeniem.
Gwiazdy żegnają Angusa Clouda, odtwórcę Feza w serialu "Euforia". Fot. kadr z serialu "Euforia"; Twitter.com

Śmierć Angusa Clouda, gwiazdora serialu "Euforia"

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Angus Cloud był wschodzącą gwiazdą kina. Na ekranie zasłynął z roli dilera Fezco w "Euphorii" Sama Levinsona ("Idol"), momentalnie stając się ulubieńcem widzów. Co ciekawe, w kontrowersyjnym serialu młodzieżowym HBO obsadzono go po tym, jak dostrzeżono go na ulicy w Nowym Jorku. W oświadczeniu opublikowanym na łamach portalu stacji CNN rodzina 25-letniego aktora poinformowała o jego śmierci. "Z ciężkim sercem musieliśmy pożegnać dziś niesamowitego człowieka. Jako artysta, przyjaciel, brat i syn, Angus był dla nas wszystkich wyjątkowy pod wieloma względami" – mogliśmy przeczytać. Z komunikatu mogliśmy dowiedzieć się również, że niedawno Cloud pochował swojego ojca. "Jedynym pocieszeniem, jakie mamy, jest świadomość, że Angus ponownie spotka się ze swoim tatą, który był jego najlepszym przyjacielem" – czytamy.


Nadmieńmy, że w poniedziałek do posiadłości Clouda w Oakland wezwano ratowników medycznych. Wiadomo, że biuro koronera hrabstwa Alameda i Departament Policji w Oakland wszczęli śledztwo w celu ustalenia przyczyn śmierci 25-latka.

Gwiazdy oddają hołd Angusowi Cloudowi

Wiadomość o śmierci Angusa Clouda wstrząsnęła światem gwiazd. Głos w sprawie smutnych wieść zabrał reżyser "Euforii" i kontrowersyjnego "Idola", Sam Levinson. "Nie było nikogo takiego jak Angus. Był zbyt wyjątkowy, zbyt utalentowany i zbyt młody, by tak szybko nas opuścić. Zmagał się też - jak wielu z nas - z uzależnieniem i depresją. Mam nadzieję, że wiedział, ile serc poruszył. Kochałem go. Zawsze będę. Spoczywaj w pokoju i niech Bóg błogosławi twoją rodzinę" – napisał filmowiec w oświadczeniu dla "The Hollywood Reporter".

"Spoczywaj, brachu" – dodał na Instagramie odtwórca roli młodszego brata Feza, Javon Walton. Storm Reid, która wcieliła się w "Euforii" w Gię Bennet, siostrę Rue (granej przez Zendayę), wstawiła na InstaStories zdjęcie ze zmarłym kolegą. "Łzy wciąż płyną" – wyznała gwiazda "The Last of Us".

DJ i producent muzyczny Questlove stwierdził we wpisie na Instagramie, że Fez był sercem "Euforii". "Ślę miłość do całej jego rodziny i tych, którzy go znali" – napisał.

Zdjęciami Angusa Clouda z podpisem "Rest in peace" zamieścili na profilach w mediach społecznościowych m.in. kanadyjski raper Drake, siostra nowej syrenki Arielki, piosenkarka Chloe Bailey i odtwórczyni Maddie w "Euforii", Alexa Demie. "Cloud błyskawicznie zjednał sobie widzów (na Instagramie obserwuje go ponad 5,5 miliona internautów), a kamera go pokochała. Do tego stopnia, że Sam Levinson przerobił cały wątek Fezco w scenariuszu. Początkowo miał bowiem zamiar… uśmiercić Feza po pierwszym sezonie. Jednak gdy zobaczył Angusa na planie, zmienił zdanie" – pisała wcześniej w naTemat Ola Gersz z Działu Kultura.

Czytaj także: https://natemat.pl/394777,euforia-kresli-brokatem-opowiesc-o-kryzysie-opioidowym-w-usa