Ukraina miała ustąpić w kluczowej kwestii. Ujawniono zaskakujące kulisy negocjacji

Łukasz Grzegorczyk
07 sierpnia 2023, 09:39 • 1 minuta czytania
W Arabii Saudyjskiej odbył się szczyt pokojowy dotyczący wojny w Ukrainie. Jak przekazał "The Wall Street Journal", podczas rozmów miało dojść do pewnego przełomu ze strony ukraińskich władz. Chodzi o warunki przystąpienia do negocjacji pokojowych.
"WSJ" ujawnił zaskakujące kulisy negocjacji w Arabii Saudyjskiej. Fot. ANDREW CABALLERO-REYNOLDS/AFP/East News

Amerykański dziennik jeszcze przed spotkaniem w Dżuddzie ujawniał konkrety dotyczące samych rozmów. Ich celem miało być wypracowanie takich rozwiązań, które doprowadzą do poparcia ich przez różne państwa z całego świata.


Od początku spekulowano, że "Waszyngton i Europa mają nadzieję, że rozmowy, w których nie weźmie udziału Rosja, mogą doprowadzić do międzynarodowego poparcia korzystnych dla Ukrainy warunków pokojowych".

Spotkanie w Dżuddzie. Kulisy negocjacji ws. Ukrainy

"WSJ" podaje, że w Arabii Saudyjskiej strona ukraińska miała nie podtrzymywać kluczowego warunku, który miałby zostać spełniony do rozpoczęcia negocjacji pokojowych. Chodzi o obecność rosyjskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.

Ten warunek znalazł się w planie Wołodymyra Zełenskiego. W skrócie zakłada on, że zanim Rosja i Ukraina usiądą do stołu, żołnierze Władimira Putina mają opuścić ukraińską ziemię.

Według "WSJ" zmalały różnice w zdaniach między Ukrainą a uczestniczącymi delegacjami. Tym razem wysłannicy z Kijowa mieli nie forsować projektu Zełenskiego. Z kolei zagraniczne delegacje podobno nie namawiały ukraińskiej strony do ustępstw.

Przypomnijmy, że w Dżuddzie spotkały się delegacje z ponad 40 krajów, w tym z Chin, Indii oraz Stanów Zjednoczonych. Jak zaznacza agencja Reutera, 18 miesięcy po inwazji Rosji na Ukrainę perspektywa bezpośrednich rozmów pokojowych między Kijowem a Moskwą wydaje się odległa, ponieważ na linii frontu trwają zaciekłe walki.

Mówiąc o rozmowach w Dżuddzie, szef sztabu Zełenskiego Andrij Jermak przekazał w oświadczeniu: "Odbyliśmy bardzo produktywne konsultacje na temat kluczowych zasad, na których należy budować sprawiedliwy i trwały pokój". Zauważył, że w Arabii Saudyjskiej pojawiły się różne punkty widzenia i nazwał je "niezwykle szczerą, otwartą rozmową".

Z kolei Rosja zareagowała na tę inicjatywę w swoim stylu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podkreślił tylko, że Moskwa uważnie przygląda się tym rozmowom.

Bardziej zdecydowanie wypowiedział się rosyjski wiceszef MSZ Siergiej Riabkow, cytowany w niedzielę 6 sierpnia przez państwowe media. Jak ocenił, spotkanie było "odzwierciedleniem prób Zachodu kontynuowania daremnych, skazanych na niepowodzenie wysiłków" w celu zmobilizowania świata do poparcia stanowiska Zełenskiego.