To już pół roku od śmierci Murańskiego. Jego narzeczona przemówiła po miesiącach cierpienia
Pół roku od śmierci Mateusza Murańskiego. Jak jego narzeczona znosi żałobę?
Aktor, który zdobył ogromną popularność dzięki roli w serialu "Lombard. Życie pod zastaw" i gwiazdor freak fightów, zmarł w swoim domu w Gdyni na początku lutego. Mateusz Murański odszedł w wieku zaledwie 29 lat. Śmierć Mateusza Murańskiego była ogromnym szokiem dla bliskich. Przeżywają ją zwłaszcza jego rodzice oraz narzeczona, Karolina Wolska. Kobieta chwilę po śmierci ukochanego wydała oświadczenie, w którym ucięła spekulacje na temat "przedawkowania" i rzekomego rozstania.
Potem zniknęła na jakiś czas z mediów społecznościowych. Wówczas chciała w spokoju przeżyć żałobę po zmarłym zawodniku MMA. Dopiero w kwietniu na TikToku zamieściła archiwalne wideo z młodym "Muranem" w roli głównej. Do nagrania załączyła bardzo osobisty i wzruszający opis. "Nie mogę żyć bez Ciebie, bez tego uśmiechu, bez tych oczu, bez Twojego śpiewania dla mnie w aucie. I tego pytania: 'Podobało Ci się?'. Twoja K. Spotkamy się i będzie jak dawniej. Obiecuję Ci to i sobie" – napisała Karolina, budząc w internautach niepokój. Bali się o jej stan psychiczny.
"Mam nadzieję, że ta kobieta ma wsparcie bliskich, cierpienie wylewa się między wierszami"; "Trudno w to uwierzyć, ale wierzę, że jest przy tobie i cię wpiera otacza cię miłością z góry"; "Karola tęsknota nigdy nie zniknie, ale musisz być silna" – dodawano jej otuchy.
Teraz kiedy mija pół roku od śmierci Mateusza, kobieta postanowiła odpowiedzieć na liczne zapytania internautów o to, jak się dziś czuje. Zdołała już poukładać sobie życie na nowo?
"Pytacie, jak żyję, jak się czuję... I szczerze... Uczę się żyć na nowo... Nazwałabym to bardziej walką o przetrwanie... Walkę z samym sobą. A kto walczył z samym sobą, wie doskonale, jakie to ciężkie. Mat zostawił nasze dzieci i dla nich próbuję codziennie się podnieść" – zwierzyła się na InstaStory.
Przypomnijmy, że pod koniec maja ojciec sportowca na łamach portalu mma.pl zapowiedział, że szykowany jest pełnometrażowy film o Mateuszu Murańskim. "Mogę powiedzieć jeszcze jedno - pewnie czym doprowadzę do wściekłości tych hejterów" – powiedział Jacek Murański w rozmowie z Mateusz Kaniowskim, oświadczając, że prace nad produkcją już się rozpoczęły.
"Pamięć Mateusza będzie też uwieczniona na dużym ekranie, ponieważ duża grupa medialna zwróciła się do mnie z propozycją, by upamiętnić historię życia Mateusza w postaci pełnometrażowego filmu i dzisiaj została podpisana taka umowa" – oznajmił.
Nadmienił, że film będzie wzorowany na dokumencie "Ania" o aktorce, która zmarła w 2014 roku po długiej walce z chorobą. "Będzie Mateusz uwieczniony, będzie to coś podobnego do filmu TVP o Ani Przybylskiej" – wyjaśnił.