To już pół roku od śmierci Murańskiego. Jego narzeczona przemówiła po miesiącach cierpienia

Joanna Stawczyk
07 sierpnia 2023, 16:57 • 1 minuta czytania
Mateusz Murański zmarł w młodym wieku i zupełnie niespodziewanie, dlatego jego śmierć wstrząsnęła sporą częścią opinii publicznej - nie tylko fanami freak fightu. Od jego odejścia minęło pół roku. Narzeczona młodego "Murana" wciąż nie może pogodzić się ze stratą ukochanego. Na relacji InstaStory zdradziła, czy zdołała już poukładać sobie życie na nowo.
Pół roku od śmierci Mateusza Murańskiego. Jak jego narzeczona znosi żałobę? Fot. Facebook.com / @Mateusz Murański ; TikTok.com / @mateusz_muran

Pół roku od śmierci Mateusza Murańskiego. Jak jego narzeczona znosi żałobę?

Aktor, który zdobył ogromną popularność dzięki roli w serialu "Lombard. Życie pod zastaw" i gwiazdor freak fightów, zmarł w swoim domu w Gdyni na początku lutego. Mateusz Murański odszedł w wieku zaledwie 29 lat. Śmierć Mateusza Murańskiego była ogromnym szokiem dla bliskich. Przeżywają ją zwłaszcza jego rodzice oraz narzeczona, Karolina Wolska. Kobieta chwilę po śmierci ukochanego wydała oświadczenie, w którym ucięła spekulacje na temat "przedawkowania" i rzekomego rozstania.


Potem zniknęła na jakiś czas z mediów społecznościowych. Wówczas chciała w spokoju przeżyć żałobę po zmarłym zawodniku MMA. Dopiero w kwietniu na TikToku zamieściła archiwalne wideo z młodym "Muranem" w roli głównej. Do nagrania załączyła bardzo osobisty i wzruszający opis. "Nie mogę żyć bez Ciebie, bez tego uśmiechu, bez tych oczu, bez Twojego śpiewania dla mnie w aucie. I tego pytania: 'Podobało Ci się?'. Twoja K. Spotkamy się i będzie jak dawniej. Obiecuję Ci to i sobie" – napisała Karolina, budząc w internautach niepokój. Bali się o jej stan psychiczny.

"Mam nadzieję, że ta kobieta ma wsparcie bliskich, cierpienie wylewa się między wierszami"; "Trudno w to uwierzyć, ale wierzę, że jest przy tobie i cię wpiera otacza cię miłością z góry"; "Karola tęsknota nigdy nie zniknie, ale musisz być silna" – dodawano jej otuchy.

Teraz kiedy mija pół roku od śmierci Mateusza, kobieta postanowiła odpowiedzieć na liczne zapytania internautów o to, jak się dziś czuje. Zdołała już poukładać sobie życie na nowo?

"Pytacie, jak żyję, jak się czuję... I szczerze... Uczę się żyć na nowo... Nazwałabym to bardziej walką o przetrwanie... Walkę z samym sobą. A kto walczył z samym sobą, wie doskonale, jakie to ciężkie. Mat zostawił nasze dzieci i dla nich próbuję codziennie się podnieść" – zwierzyła się na InstaStory.

Przypomnijmy, że pod koniec maja ojciec sportowca na łamach portalu mma.pl zapowiedział, że szykowany jest pełnometrażowy film o Mateuszu Murańskim. "Mogę powiedzieć jeszcze jedno - pewnie czym doprowadzę do wściekłości tych hejterów" – powiedział Jacek Murański w rozmowie z Mateusz Kaniowskim, oświadczając, że prace nad produkcją już się rozpoczęły.

"Pamięć Mateusza będzie też uwieczniona na dużym ekranie, ponieważ duża grupa medialna zwróciła się do mnie z propozycją, by upamiętnić historię życia Mateusza w postaci pełnometrażowego filmu i dzisiaj została podpisana taka umowa" – oznajmił.

Nadmienił, że film będzie wzorowany na dokumencie "Ania" o aktorce, która zmarła w 2014 roku po długiej walce z chorobą. "Będzie Mateusz uwieczniony, będzie to coś podobnego do filmu TVP o Ani Przybylskiej" – wyjaśnił.