Chyba jaśniej się nie dało. Morawiecki już dostał odpowiedź od Webera ws. debaty
O zaproszeniu Mateusza Morawieckiego zrobiło się głośno nie tylko w Polsce, ale odnotowały to również zagraniczne media. Szef rządu PiS wezwał Manfreda Webera do debaty i nie musiał czekać długo na odpowiedź. Tyle że pewnie oczekiwał nieco innej reakcji.
– Nie, nie mieszamy się w to całkowicie – miał powiedzieć Weber jeszcze we wtorek 8 sierpnia w odniesieniu do propozycji polskiego premiera. Tak podaje "Politico", które zdobyło komentarz szefa EPL w Europarlamencie.
Burza po słowach Webera o PiS
Przypomnijmy, że szef grupy Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim dosadnie podkreślił w wywiadzie dla ZDF, że "każda partia musi zaakceptować państwo prawa".
– Kto to akceptuje, może być demokratycznym partnerem – konkurentem, politycznym konkurentem, ale demokratycznym partnerem. A wszyscy inni, którzy tego nie przestrzegają, jak niemiecka AfD, jak Le Pen we Francji albo PiS w Polsce, są naszymi nieprzyjaciółmi (niem. die Gegner - red.) i będą przez nas zwalczani – dodał.
Wypowiedź Webera wywołała wściekłość polityków PiS, a premier Morawiecki poszedł na całość i nagrał filmik, w którym wezwał niemieckiego polityka do debaty. Niedługo po tym miał wysłać szczegóły i dotrzymał obietnicy. 8 sierpnia wieczorem pochwalił się w sieci oficjalnym zaproszeniem dla niemieckiego polityka.
Ostre reakcje na pomysł Morawieckiego
Chociaż politycy związani z PiS krytykowali Webera za słowa o partii Jarosława Kaczyńskiego, opozycja w Polsce była raczej zdumiona odpowiedzią Morawieckiego.
– Kiedy zobaczyłem to wideo, naprawdę nie mogłem uwierzyć, że premier polskiego rządu nagrał coś takiego. To jest katastrofa na każdym poziomie – twierdził w rozmowie z naTemat Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem "to zupełnie niepoważne i odbiera powagę urzędowi premiera oraz godzi w powagę Polski".
Warto zaznaczyć, że politycy PiS wzięli z wypowiedzi Webera, co chcieli i zinterpretowali to pod swoją wyborczą narrację. Stąd też komentarze o "Niemcach, którzy chcą kontrolować wybory", chociaż w skład EPL wchodzą europosłowie ze wszystkich krajów Wspólnoty, czy też powtarzanie słowa "wróg", które miałoby pojawić się w wypowiedzi Webera.
O tym, co naprawdę powiedział przedstawiciel EPL i jak odczytali to niektórzy politycy partii rządzącej w Polsce, pisał w naTemat Adam Nowiński.
Czytaj także: https://natemat.pl/503780,politycy-pis-pisza-ze-weber-nazwal-ich-wrogiem-co-naprawde-powiedzial