Kaminski oddał hołd Santor, wykonując jej wielki hit. Opinie po show są skrajne
Ralph Kaminski w Sopocie oddał hołd Irenie Santor. Show podzieliło widzów
Podczas trzeciego dnia Top of the Top Sopot Festival 2023, muzycznej imprezy transmitowanej przez TVN, tuż po godzinie 23 scenę przejął Ralph Kaminski, który najpierw wykonał fragment swojego wzruszającego numeru "Morze", a potem w towarzystwie dwójki tancerzy zrobił prawdziwe show, śpiewając utwór Ireny Santor, który rodacy wręcz uwielbiają.
Operatorzy co jakiś czas pokazywali reakcje publiczności zgromadzonej w Operze Leśnej. Kiedy Ralph wykonywał cover przeboju "Już nie ma dzikich plaż", kamery często pokazywały dziennikarkę Agnieszkę Woźniak-Starak, która ewidentnie świetnie się bawiła, ponieważ uśmiech nie schodził z jej twarzy.
Na instagramowy profil stacji TVN wstawiane są zdjęcia z festiwalu oraz fragmenty występów. Dodano m.in. ten z show Kaminskiego, a pod nim wybuchła dyskusja. Pojawiły się skrajne opinie.
"Piękny występ, po prostu król polskiej sceny, nie ma takiego drugiego jak Ralph"; "Mi się łzy zakręciły, cudowne wykonanie, dziękuję"; "Jedyny występ, który oglądałam z przyjemnością"; "Cudownie wykonanie. Przepiękny głos, czysto zaśpiewane bez nuty fałszu. Każde słowo dokładnie słychać" – zachwycali się internauci.
W sekcji komentarzy nie zabrakło też bardzo ostrych głosów. Niektórzy stwierdzili, że Ralph nie poradził sobie z coverem piosenki Santor.
"Więcej pajacowania niż śpiewania"; "Ani nie potrafi tańczyć, a to manieryczne śpiewanie to kabaret"; "Temu Panu już dziękujemy. Rozumiem, że ma swój styl, ale to jest karykatura pięknego utworu"; "Daleko mi do hejtowania, ale naprawdę ciężko się na niego patrzy a jeszcze ciężej się go słucha"; "Nie idzie tego słuchać, nie idzie patrzeć na niego. Jest oryginalny, to fakt, ale zdecydowanie wolę oglądać kogoś innego" – krytykowano.
Znalazło się grono internautów, którzy wzięli w obronę Kaminskiego. "Jak to jest, że w Polsce neguje się oryginalność? Dlaczego wyjątkowy wyraz artystyczny, wyjątkowa kreacja sceniczna i inność (...) są krytykowane? Za granicą to oczywisty atut, a u nas bezczelność?"; "Czesław Niemen w latach 60-70 też był brany za dziwaka... Sztukę zrozumie tylko ktoś, kto ma szersze horyzonty niż kreowana popkultura... Ralph brawo, pani Irena myślę, że pęka z dumy!" – ocenili.
Ralph zaapelował do widzów, prosząc ich o udział w nadchodzących wyborach
Po zaprezentowaniu kilku utworów artysta, który ma na koncie takie albumy jak "Młodość", "Kora" czy "Bal u Rafała", wyraził wdzięczność za niezwykle serdeczne przywitanie i skierował do publiczności kilka życzeń. Przy tej okazji nawiązał również do nadchodzących wyborów parlamentarnych. – Cudownego lata, cudownej jesieni, zimy. Idźcie na wybory! Kochajcie się, akceptujcie! – zakrzyknął ze sceny. – To jest nasz obywatelski obowiązek. Wiadomo, można się tym nie interesować, ale póki mamy wpływ na zmiany, to miejmy go i idźmy na wybory, później na dobry obiad. Będzie dobrze – powiedział Ralph w rozmowie z Plejadą po zejściu ze sceny.