Terlecki snuje powyborcze wizje o opozycji. "Hołownia zniknie, PO się podzieli"
Ryszard Terlecki o opozycji po wyborach: Hołownia zniknie, PO się podzieli
Ryszard Terlecki w ramach kampanii wyborczej uaktywnił się w mediach społecznościowych, wieszcząc porażkę opozycji w wyborach 15 października. Na Twitterze wyjaśnił, że już na jesieni zniknie Szymon Hołownia, a w Platformie Obywatelskiej dojdzie do podziału.
"Po wyborach opozycja pójdzie w rozsypkę. Hołownia zniknie, Platforma się podzieli, lewica rozejdzie z młodymi gniewnymi" – napisał polityk Prawa i Sprawiedliwości. "Tusk wróci do Brukseli na posadkę u Webera. Polska odetchnie z ulgą. My idziemy po pełne zwycięstwo" – dodał.
To dość wymowne, że akurat Terlecki mówi o rozpadzie na opozycji. Przypomnijmy, że prawie do samego końca nie było wiadomo, czy wicemarszałek Sejmu będzie miał pewną reelekcję. W minionych wyborach bowiem polityk startował z drugiego miejsca w Krakowie i... zdobył tylko 10 tysięcy głosów.
Lepszy wynik zrobili politycy startujący z pozycji trzeciej, piątej i z ostatniego miejsca. W 2019 roku partia zdobyła w stolicy Małopolski 6 mandatów. Tym razem jednak prognozy wyborcze wskazują na utratę jednego miejsca.
Jarosław Kaczyński uratował Terleckiego
Z tego względu Jarosław Kaczyński zapewnił Terleckiemu pierwsze miejsce w Nowym Sączu, czyli w mateczniku partii, który w 2019 dał jej aż 8 mandatów. Kampania zaś sprawiła, że wicemarszałek pierwszy raz od dawna uaktywnił się w mediach i zaczął pokazywać się na spotkaniach w regionie.
Co więcej, Terlecki może liczyć także na wsparcie Kościoła. Jeszcze 2 września polityk wziął udział w poświęceniu kamienia węgielnego pod rozbudowę hospicjum w Stróżach. W wydarzeniu udział wziął sam arcybiskup Marek Jędraszewski i biskup Andrzej Jerz. Wicemarszałek zajął miejsce tuż obok przedstawicieli duchowieństwa.