Kukiz pękł u Mazurka. "No dałem się kupić"
Paweł Kukiz u Roberta Mazurka: No dałem się kupić
Paweł Kukiz zaczął tłumaczyć się ze swojej współpracy z Prawem i Sprawiedliwością. Przypomnijmy, że poseł startuje z pierwszego miejsca listy PiS w Opolu. – Ja poszedłem po to, żeby zmieniać podstawy ustrojowe. Uda się, to będę mistrzem świata, a jak nie, to pójdę po tej kadencji do domu – powiedział.
Mazurek wytknął posłowi, że już wielokrotnie składał podobne obietnice. – No dobrze, bo ja mam wrażliwość całkowicie zniszczoną. No dobrze, ja idę po konkretny cel. Nikt nie lubi się w gó*nie taplać – dodał Kukiz.
– Robienie ze mnie kunktatora to nadużycie. Bo zamieniłem milion rocznie na 150 tys. rocznie. Ludzie, czy was powaliło? Kukiz dał się kupić... No dałem się kupić. Dałem się kupić za te ustawy, które mają zapewnić waszym dzieciom w przyszłości normalne państwo, a nie Tutsi i Hutu – stwierdził.
Następnie poseł zaczął zapewniać, że Jarosław Kaczyński wywiązał się ze wszystkich elementów umowy zawartej w 2021 roku. Stwierdził, że nie udało się wprowadzić ustawy o sędziach pokoju, bowiem oprotestowała je Suwerenna Polska.
Paweł Kukiz: Mówiąc o "szm**ie", tłumaczyłem, jak wygląda polityk
– Nawet gdybym nie chciał z PiS, to nie mam z kim. PO nie chce moich postulatów [...], PSL nie wywiązał się [...], Włodzimierz Czarzasty nie chce zmiany ordynacji wyborczej. 1/3 koła Konfederacji to dawne koło Kukiz'15. Oni pozapominali o postulatach – skrytykował swoich dawnych kompanów Kukiz.
– Ja dążę do tego... Chciałbym, żeby rządzili samodzielnie. A jakby trzeba było, to trzeba szukać, czy to w PSL, czy w Konfederacji, czy w PO. Nie ma to znaczenia. Ja nie będę w rządzie, to mogę zagwarantować. Ja się na tym nie znam – mówił dalej.
Kukiz odniósł się także do słynnej i nagminnie wypominanej wypowiedzi o "szma**e". – Powiedziałem, że jeżeli zostanę politykiem, który idzie po ministerstwa, synekury i pieniądze, to można tak zrobić ("Nazwać mnie szm**ą" – red.) – ocenił.
– Mówiąc o tej szmacie, tłumaczyłem, jak wygląda polski polityk. On chce, żeby ta ordynacja istniała wiecznie, stanowisko posła było dziedziczne i żeby mógł całą rodzinę zatrudniać w spółkach Skarbu Państwa. Jeżeli stanę się takim politykiem, to mówcie do mnie szmato – stwierdził.
Parlamentarzysta został również zapytany, czy weźmie udział w referendum. Kukiz przyznał, że to plebiscyt, ale stwierdził, że weźmie w nim udział. – Brałem udział w plebiscycie Komorowskiego, będę brał udział w plebiscycie PiS-u – powiedział. Na pytanie, jak będzie głosował, uciął, że "to jego sprawa".