Senator ujawnia kulisy powstania raportu Rady Europy ws. Pegasusa: Impuls przyszedł z Polski

Mateusz Przyborowski
13 września 2023, 13:09 • 1 minuta czytania
– Przypadek Krzysztofa Brejzy był najcięższego kalibru, ponieważ współdowodził on kampanią wyborczą KO, a jego telefon był hakowany. Wszystkie tajemnice sztabu były wyciągane, a na dodatek – z tego, co ustaliliśmy – fałszowano treści, które wychodziły z jego telefonu. To już nawet nie są białoruskie standardy – mówi naTemat.pl Aleksander Pociej. Senator KO brał udział w pracach komisji Rady Europy, której efektem jest szokujący raport dotyczący m.in. wyborów parlamentarnych w Polsce w 2019 roku.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef MSWiA Mariusz Kamiński Fot. STEFAN MASZEWSKI / REPORTER

Aleksander Pociej, senator Koalicji Obywatelskiej, od 2018 roku jest przewodniczącym frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Brał też udział w pracach komisji RE, której efektem jest druzgocący raport dotyczący między innymi Polski. Wynika z niego, że wybory parlamentarne w 2019 roku były nieuczciwe.


Przypomnijmy kluczowy fragment raportu, który w poniedziałek opisywaliśmy w naTemat:

"Komisja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy uznaje, że polskie wybory parlamentarne w 2019 roku nie zostały przeprowadzone w sposób uczciwy, gdyż wobec opozycji podczas kampanii wyborczej stosowany był Pegasus".Komisja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europyfragment raportu dotyczący inwigilacji Pegasusem w Polsce

W raporcie pojawia się przede wszystkim nazwisko senatora Krzysztofa Brejzy. Polityk był inwigilowany w 2019 roku. Był wówczas szefem sztabu Koalicji Obywatelskiej. Komisja wymienia również takie inwigilowane osoby jak Michał Kołodziejczak, Tomasz Szwejgiert, Andrzej Malinowski, Andrzej Długosz i Paweł Tamborski.

"Szpiegowanie polityków, dziennikarzy i obrońców praw człowieka w celach czysto politycznych jest wyraźnie sprzeczne z wartościami Rady Europy, prawami człowieka, praworządnością i zasadami demokracji" – podkreślono.

Aleksander Pociej dla naTemat o raporcie ws. Pegasusa: To Watergate do kwadratu

– W raporcie wymieniono też inne kraje, w których inwigilowano polityków opozycji, ale podkreślono, że w żadnym z nich nie było takiej skali jak w Polsce. W dokumencie jest również zapis, że to mogło zmienić wynik wyborów w naszym kraju w 2019 roku – mówi w naTemat.pl senator Aleksander Pociej.

– Zastanawiano się, czy nie zaprosić na wysłuchanie kogoś z greckiej lub hiszpańskiej opozycji, ale ja wówczas stanowczo wskazałem na Krzysztofa Brejzę, który został najbardziej skrzywdzony – dodaje.

Jak mówi polityk, dokument powstawał kilka miesięcy. – Raport przygotowywało dwóch parlamentarzystów we współpracy z komisją, jednak aktywnie mógł w niej brać udział i zgłaszać swoje sugestie każdy z jej członków – wyjaśnia. – Kiedy dodatkowo zaczęły pojawiać się informacje o inwigilacji w Hiszpanii czy Grecji, postanowiliśmy, że stworzymy taki raport.

Pociej dodaje, że impuls do powstania tego raportu powstał przez to, co działo się w Polsce. – Impuls przyszedł z Polski. To był najbardziej szokujący i najtwardszy przykład inwigilacji. W międzyczasie pojawiły się Hiszpania i Grecja, a później okazało się, że bałkańską mutację Pegasusa stosowano też w innych krajach – stwierdza.

Komisja RE działała w podobnym trybie do senackiej komisji nadzwyczajnej, która również zajęła się wyjaśnianiem przypadków nielegalnej inwigilacji.

– Jeśli chodzi o Polskę, oprócz tego wymiaru politycznego bardzo mocny był też wymiar ochrony tajemnicy adwokackiej. Mam tu na myśli Romana Giertycha, który również był inwigilowany, a który prowadził bardzo ważne polityczne sprawy – mówi senator.

Politycznie natomiast to przypadek Brejzy był najcięższego kalibru, ponieważ współdowodził on kampanią wyborczą KO, a jego telefon był hakowany. To absolutnie Watergate do kwadratu – mimo że w USA ten proceder się nie udał – ponieważ wszystkie tajemnice sztabu KO były wyciągane, a na dodatek – z tego, co ustaliliśmy – fałszowano treści, które wychodziły z jego telefonu. To już nawet nie są białoruskie standardy. Aleksander Pociejsenator KO

"Rząd pisowski doprowadził do tego, że Polska jest pod monitoringiem RE"

Przypomnijmy, że senacka komisja przyjęła niedawno raport ze swoich prac i do prokuratury skierowano już wnioski wobec osób, które były związane z zakupem i stosowaniem Pegasusa w Polsce.

– W normalnej sytuacji oczekiwałbym natychmiastowych działań prokuratury, ponieważ dowody są niezbite, jednak przy ręcznym sterowaniu prokuraturą nie wierzę w to. Potrzebna jest zmiana rządu i ministra sprawiedliwości – ocenia polityk KO, który z zawodu jest adwokatem.

Wskazuje też, co – jego zdaniem – jest "największym dramatem", jeśli chodzi o polski wymiar sprawiedliwości.

– Nie może być tak, że polityczne śledztwa dotyczące opozycji przerzucane są z jednej prokuratury do drugiej, by w końcu znaleźć prokuratora, który wykona rozkaz z góry. Nie może być też odwlekania postępowań w nieskończoność. Ja rozumiem, że prokuratorzy się boją, ale to jest właśnie największy dramat – precyzuje.

– Rząd pisowski doprowadził do tego, że Polska jest pod monitoringiem Rady Europy. Obawiam się, że jeśli jesienne wybory nie zostaną uznane za demokratycznie przeprowadzone – a patrząc na wcześniejsze wydarzenia w innych krajach, w których uchybienia były lżejsze, a reakcja RE była stanowcza – to RE uzna, że również nasza delegacja w Radzie nie jest wyłoniona w sposób demokratyczny – ocenia senator.

I dodaje: – Najdalej idącą sankcją może być nieprzyjęcie polskiej delegacji do RE. Z czymś takim mieliśmy do czynienia bodajże trzy razy w całej historii, w marcu 2022 została z niej usunięta Rosja po inwazji na Ukrainę. Dla Polski byłby to także kolejny gwóźdź do trumny, jeśli chodzi o pieniądze z KPO. Rząd PiS na arenie międzynarodowej robi z Polski pośmiewisko.