Imigranci udawali aktorów z Bollywood, żeby dostać wizę. Zaskakujące kulisy afery w MSZ

Dominika Stanisławska
14 września 2023, 14:26 • 1 minuta czytania
Jak wynika z ustaleń Onetu, wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk został zdymisjonowany i nie kandyduje z list PiS, bo pomagał stworzyć nielegalny kanał przerzutowy ludzi z Azji i Afryki do USA. Co więcej, jedna z grup Hindusów miała udawać ekipę filmową, aby dostać się do Meksyku, a potem do Stanów Zjednoczonych.
Jak wynika z ustaleń Onetu, wiceminister MSZ Piotr Wawrzyk został zdymisjonowany i skreślony z list PiS, bo pomagał stworzyć nielegalny kanał przerzutowy ludzi z Azji i Afryki do USA. Fot. East News/ Grzegorz Ksel/REPORTER

Jak informuje Onet, dymisja Piotra Wawrzyka była spowodowana tym, że były wiceminister wymuszał na polskich dyplomatach wydawanie wiz licznym imigrantom z krajów azjatyckich i afrykańskich. Co więcej, do konsulatów trafiały mejle z listami osób, które miały otrzymać wizy. Przy niektórych nazwiskach były też podane numery telefonów, aby przyspieszyć proces.


Hindusi udawali ekipę filmową, aby otrzymać wizy

Onet opisuje jedną z bardziej zdumiewających historii. Hindusi udawali ekipę filmową z Bollywood, aby szybko otrzymać polskie wizy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ludzie ci pochodzą z jednego z biedniejszych regionów Indii, Gudźarat, który niewiele ma wspólnego z przemysłem filmowym, a większość z nich miała to samo nazwisko "Patel". Warto dodać, że w tym regionie głównym celem mieszkańców jest emigracja, m.in. do USA lub Wielkiej Brytanii. Ci sami "filmowcy" nigdy wcześniej nie byli nawet za granicą.

Dzięki interwencji zdymisjonowanego polityka PiS "filmowcy" otrzymali wizy, ale tylko jednorotnego użytku. Aby udać się do Meksyku, a potem kanałem przerzutowym trafić do USA, potrzebna jest wiza wielokrotnego użytku. Po tym, jak Hindusi otrzymali tylko jednorazowe wizy, do akcji wkroczył Edgar Kobos, który nie był zatrudniony w MSZ, ale był bliskim współpracownikiem byłego wiceministra.

To właśnie Kobos zaprotestował, gdy Hindusi otrzymali tylko jednorazowe wizy. Konsulat w Mumbaju uległ i wydał 36 wiz wielokrotnych.

Amerykanie ostrzegali rząd PiS

W czasie, gdy MSZ naciskało na wydawanie wiz Hindusom, polscy dyplomaci otrzymali informacje o nowym kanale przerzutowym z Indii przez Europę do USA. Amerykańskie służby są wyczulone na nielegalnych imigrantów i z tego powodu powstała specjalna jednostka, która zajmuje się tylko tym procederem.

Służby amerykańskie podały, że 21 z 36 "filmowców Wawrzyka", którzy mieli kręcić w Polsce film, znalazło się w Meksyku. – Wtedy stało się jasne, że otoczenie Wawrzyka, korzystając z jego pozycji, chciało stworzyć nowy, bollywoodzki kanał przerzutu Hindusów do USA przez Europę z wykorzystaniem naszych wiz – powiedział w rozmowie z Onetem jeden z dyplomatów, który zna szczegóły sprawy.

– To przesądziło o dymisji Wawrzyka. Przecież ktoś wziął za to pieniądze, to oczywiste. A ponieważ Wawrzyk jest w kręgu podejrzeń, to trzeba się go było ekspresowo pozbyć i skreślić z list wyborczych – komentuje jeden z polityków PiS.

Za przerzut jednego Hindusa do USA stawka wynosi od 25 do 40 tys. dolarów, czyli od 100 tys. zł do 170 tys. złotych. Przed wyjazdem trzeba zapłacić zaliczkę, a resztę dopłaca się, gdy nielegalny imigrant zadzwoni z USA.