W Iranie wyłapują kobiety chodzące po ulicach bez hidżabu. Dostają sms-y z ostrzeżeniem
Urządzenia monitorujące, które wcześniej rejestrowały jedynie przekroczenia prędkości na irańskich ulicach, teraz mają nagrywać również kobiety bez hidżabów. W miastach zainstalowano bowiem kamery, które mają nie tylko rejestrować wizerunek, ale także rozpoznawać tożsamość kobiet, które nie zakrywają głów.
Te, które zostaną na tym przyłapane, mają otrzymywać sms-y na telefony komórkowe. Już w lipcu wymiar sprawiedliwości ogłosił, że do tej pory wysłano ponad 3 tysiące takich wiadomości.
Zgodnie z prawem szariatu narzuconym po rewolucji 1979 roku, kobiety są zobowiązane do zakrywania włosów i noszenia długich, luźnych ubrań, aby ukryć swoje figury. Iranki, które nie zakrywają włosów, ryzykują aresztowaniem i procesami sądowymi.
Po zidentyfikowaniu kobiet, które nie nosiły hidżabów i zostały uwiecznione na nagraniach, wysyłano im komunikaty ostrzegawcze, które szczegółowo opisywały konkretny czas i miejsce, w którym naruszyły prawo.
W oświadczeniu policji opublikowanym przez państwową agencję informacyjną Islamskiej Republiki Iranu przekazano, że system wykorzystuje tak zwane inteligentne kamery i inne narzędzia do identyfikacji i wysyłania wiadomości ostrzegawczych do osób naruszających prawo hidżabu.
W lipcu tego roku szef irańskiej policji Ahmadreza Radan ogłosił, że strażnicy moralności wracają na ulice miast. Dodatkowo kawiarniom, restauracjom i innym miejscom publicznym grozi zamknięcie, jeśli ich klientki nie będą zakryte zgodnie z prawem. Za brak noszenia chusty kobiety mogą także zostać wykluczone z egzaminów uniwersyteckich.
W ramach powszechnych protestów w Iranie wiele kobiet przestało przestrzegać obowiązującego kodeksu ubioru. Głównym powodem tego ruchu była śmierci młodej kobiety, która była przetrzymywana za rzekome złamanie przepisów dotyczących hidżabu.
Mahsa Amini, 22-letnia irańska Kurdyjka, trafiła do policyjnego aresztu we wrześniu ubiegłego roku. Policja ds. moralności zatrzymała ją za źle założony hidżab. Kobieta zapadła w śpiączkę i po trzech dniach (16 września 2022) zmarła. Według świadków była bita w policyjnej furgonetce, która zabrała ją do centrum zatrzymań. Jej śmierć wywołała protesty i furię w tym kraju.