Kuria reaguje na tłumaczenie księdza ws. orgii na plebanii. Oświadczenie przekazano prokuraturze
Orgia na plebanii w Dąbrowie Górniczej
Przypomnijmy, że 20 września "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że na terenie parafii w Dąbrowie Górniczej doszło do zbiorowego stosunku seksualnego z udziałem kilku księży i męską prostytutką. W pewnym momencie jeden z mężczyzn stracił przytomność i sytuacja wymknęła się spod kontroli. Jak następnie ustalił "Fakt", partner mężczyzny świadczącego usługi seksualne zasłabł, ponieważ był wycieńczony ciągłą orgią. Wtedy została wezwana pomoc medyczna, najpewniej przez jego kochanka.
Mniej więcej w tym samym momencie ksiądz Tomasz Z. wyrzucił z mieszkania pracownika seksualnego, a gdy na miejsce dotarli ratownicy, nie chciał ich wpuścić do mieszkania, w którym wciąż znajdował się nieprzytomny mężczyzna
Ksiądz Tomasz Z. wypiera się oskarżeń ws. orgii na plebanii
W piątek 29 września ksiądz Tomasz Z. z prywatnej skrzynki mailowej wysłał oświadczenie do "Gazety Wyborczej", w którym odniósł się do zajścia mającego miejsce na plebanii parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Kapłan w wiadomości przesłanej "GW" odparł wszystkie oskarżenia i zarzuty, jakie pojawiły się pod jego adresem. "Od ponad tygodnia nie milkną echa skandalu wywołanego przez media dotyczące mojej osoby i rzekomych skandalicznych wydarzeń mających miejsce w moim mieszkaniu. W związku z tym oświadczam, że kwestionuję wszelkie ustalenia prasy i mediów, w szczególności powtarzane wciąż i powielane na różne sposoby informacje dotyczące liczby księży mających przebywać w moim mieszkaniu i braniu udziału w opisywanych przez media wydarzeniach" – napisał Tomasz Z. w mailu do dziennikarzy dziennika. Jak przekazał ksiądz wikary, który miał zorganizować orgię na plebanii, doniesienia medialne w tej sprawie nie mają nic wspólnego z prawdą. Jego zdaniem jest to atak wymierzony w struktury duchowieństwa.
"Odbieram to jako ewidentne uderzenie w wiernych i Kościół, by poniżyć jego pozycję, zadania i misję. Myślę, że gdyby cokolwiek podobnego wydarzyło się osobie mało znanej, o innej profesji, nie medialnej, nie duchownej to nie było by w ogóle sprawy" – przytacza "Wyborcza".
Kuria zachowuje dystans do tłumaczeń księdza Tomasza Z.
Jeszcze tego samego dnia kuria sosnowiecka wydała komunikat, w którym odniosła się do oświadczenia księdza Tomasza Z.. Przedstawiciele diecezji przekazali, że "przyjmują" przesłanie wikarego, jednak jego treść decydują się złożyć w ręce organów ścigania.
"Kuria Diecezjalna w Sosnowcu informuje, że przyjmuje jego treść do wiadomości. Tekst oświadczenia zostanie włączony do materiału dowodowego komisji wyjaśniającej okoliczności zdarzenia w Dąbrowie Górniczej, jak również zostanie przekazany Prokuraturze" – przekazała kuria z Sosnowca.
Jak zaznaczono w komunikacie, "Diecezja niezmiennie podtrzymuje wolę całkowitego wyjaśnienia sprawy" i chce dołożyć wszelkich starań, by ustalono prawdziwy przebieg wydarzeń i ukarano winnych sytuacji, która miała miejsce w Dąbrowie Górniczej.
"Jesteśmy świadomi wyrządzonej krzywdy wszystkim wiernym, których wiara w obliczu tych wydarzeń mogła zostać zraniona i zachwiana, a także słusznego oburzenia opinii publicznej. Istotna jest dla nas również krzywda osoby uczestniczącej w zdarzeniu, która potrzebowała pomocy medycznej" – możemy przeczytać w oświadczeniu struktur kościelnych.
Do zdarzenia odniósł się także Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
"Przez ostatnie lata, pod hasłem Dumni z Sosnowca, ocieplamy i budujemy wizerunek miasta. Zmieniliśmy i wciąż zmieniamy jego postrzeganie w całej Polsce. Dlatego obok ostatnich doniesień medialnych związanych z Diecezją Sosnowiecką nie da się przejść obojętnie" – napisał Chęciński w mediach społecznościowych.
"Nie uciekam od dobrej współpracy z sosnowieckim kościołem w przyszłości, jednak po kuriozalnym oświadczeniu diecezji, gdzie jako wierni jesteśmy proszeni o wstawienie się za ,,obolałymi księżmi”, oczekuję jasnego stanowiska diecezji i odcięcia się od tych bulwersujących spraw" – możemy przeczytać we wpisie prezydenta Sosnowca.
Arkadiusz Chęciński zaznaczył, że w związku z niejednoznacznym określeniem się w sprawie afery w Dąbrowie Górniczej zmuszony jest zawiesić współpracę z kurią sosnowiecką do chwili, aż całe zdarzenie będzie w pełni wyjaśnione.
"To nie jest wewnętrzna sprawa Diecezji Sosnowieckiej. To jest sprawa nas wszystkich. Wszyscy tworzymy miasto i nie chcę, aby Sosnowiec, ale też sosnowiecki kościół, był kojarzony z wydarzeniami, które nie przystoją nikomu" – twardo zaznaczył Chęciński.