Ktoś zamówił pizzę na szczyt góry? "Dostawca" wspinał się na nią przez 6 godzin

Małgorzata Chuchel
09 października 2023, 13:19 • 1 minuta czytania
Widok dostawcy ze słynnej sieciówki Domino's Pizza zaskoczył wspinających się na japońską górę Fuji turystów. Choć miał na sobie nie tylko ubranie, ale i plecak termiczny z logotypami firmy, cel jego wyprawy okazał się zupełnie inny, niż bohaterskie dostarczenie pizzy wygłodniałym turystom.
Widok dostawcy pizzy na szlaku górskim może być zaskakujący fot. pixabay.com / Kanenori

Bywa, że aplikacje oferujące dostawę jedzenia z restauracji mają naprawdę bardzo obszerne strefy dostawy. Nikt się jednak nie spodziewa, że będzie mógł zamówić swoją ulubioną pizzę na szczyt góry. Nic więc dziwnego, że widok mężczyzny w ubraniach firmowych Domino's Pizza oraz specjalnym termo-plecakiem zaskoczył wszystkich turystów, którzy minęli go na szlaku na japońskiej górze Fuji.


Zdjęcia, które wykonali mu mijający go ludzie, obiegły całego japońskiego, a później globalnego Twittera. Choć wielu osobom zdawało się, że sytuacja, w której ktoś zamówił pizzę na szczyt góry, a pizzeria godzi się ją tam dowieźć, jest nieco dziwna, to mogłaby się wydarzyć, to jej wyjaśnienie było zupełnie inne.

Umanami Futoshi, bo tak nazywa się człowiek, który wywołał całe zamieszanie, wcale nie jest dostawcą, a pracownikiem biurowym w firmie niezwiązanej ani z gastronomią, ani z kurierami. Jego pasją jest jednak wspinanie się w góry w strojach firmowych różnych firm. Oprócz Domino's Pizza, na swoim koncie ma również Uber Eats, czy Pizza-La (druga najbardziej dochodowa sieć pizzerii w Japonii po Domino's Pizza).

Swoją pierwszą torbę dostawcy z UberEats zdobył ponad rok temu i to właśnie wtedy do głowy wpadł mu pomysł na nietypową górską wędrówkę. Jak twierdzi Futoshi, uwielbia on wywoływać uśmiech na twarzach ludzi, a to wywołuje go całkiem często.

W plecaku przechowuje zazwyczaj sprzęt do wspinaczki, a także niezbędne podczas wielogodzinnej wyprawy jedzenie. Umanami dzieli się danymi o aktywności ze swoich górskich tras na platformie, które obejmują czas i dystans, który wędrował, a także mapę pokazującą dokładne trasy i przystanki.

Jego akcje z przebraniami za dostawców oprócz tego, że spotkały się z samymi miłymi komentarzami, pozwoliły mu również zdobyć wielu nowych obserwujących.

Czytaj także: https://natemat.pl/512731,podsumowanie-lata-2023-w-tatrach-bylo-gorzej-niz-w-ubieglych-latach