Wałęsa pokazał niepokojące zdjęcie. Wiadomo, dlaczego trafił do szpitala
W poniedziałek 9 października Lech Wałęsa na swoim Facebooku dodał zdjęcie, na którym widzimy, jak były prezydent siedzi na szpitalnym łóżku. "I znowu mnie dostali!" – w taki sposób Wałęsa podpisał fotografię.
Pod wpisem pojawiło się mnóstwo życzeń zdrowia, które kierowali zmartwieni internauci. Na całe szczęście nie ma powodu do obaw. Dziennikarze "Wprost" postanowili zasięgnąć informacji w sprawie stanu byłego prezydenta i skontaktowali się z jego biurem.
W odpowiedzi usłyszeli od Marka Kaczmara, szefa gabinetu Wałęsy, że ten jest w trakcie rutynowych badań i przeprowadzania "szeroko rozumianych czynności kontrolnych".
Lech Wałęsa skończył 80 lat
Przypomnijmy, były prezydent 29 września skończył 80 lat. Oprócz celebracji urodzin świętowano również 40. rocznicę przyznania mu Pokojowej Nagrody Nobla.
Do znanych gości, którzy zaszczycili tę okazję swoją obecnością, należeli m.in. Jacek Fedorowicz, Monika Olejnik, Bronisław Komorowski, Henryka Krzywonos oraz Robert Więckiewicz. Nie brakowało także artystycznych akcentów. Natalia Szroeder dała występ, śpiewając hit Czerwonych Gitar "Nie spoczniemy".
Jednak po entuzjastycznych oklaskach, Lech Wałęsa zdecydował się wygłosić osobliwy komentarz na temat wyglądu artystki, która prywatnie jest dziewczyną rapera Quebonafide, co wprowadziło pewne napięcie.
– Ja pani bardzo dziękuję i zgłaszam do pani praktyczną prośbę, by pani już nie schodziła z wagi, bo pani będzie miała problem pocałować nawet wodę pod prysznicem – powiedział Wałęsa.
Ewidentnie zaskoczona tym komentarzem Natalia Szroeder odparła jedynie: "To wielki zaszczyt być tutaj".
Maciej Stuhr, będący prowadzącym imprezę, usiłował rozluźnić napiętą sytuację. – Panie prezydencie jest wielkim honorem być tutaj z panem, ale jest też bardzo miło mieć garderobę koło Natalii – powiedział aktor, czym wcale nie poprawił sytuacji.