Tusk nagle zaczął mówić o planach Kaczyńskiego. "Mówił mi to w cztery oczy"
Donald Tusk spotkał się w środę z mieszkańcami Ełku na Mazurach. Lider KO zwrócił się tam do wyborców PiS. – Czy naprawdę chcecie, żeby w czasach globalnego zamieszania, ryzyka, rządzili kłamcy, tacy jak Morawiecki, tchórze, tacy jak Kaczyński czy ludzie tak dramatycznie niekompetentni i z lepkimi rękoma, jak Sasin? – pytał.
Tusk ujawnił "plany" Kaczyńskiego ws. UE. "Mówił mi to w cztery oczy"
Wieczorem były premier był gościem w Polsat News. W programie "Gość Wydarzeń" powiedział, że 15 października "rozstrzygnie się nasza obecność w Unii Europejskiej". Mówił, że wszelkie działania partii rządzącej prowadziły do wyprowadzenia Polski ze wspólnoty.
Szef PO odniósł się także do rzekomych planów Jarosława Kaczyńskiego dotyczących wyjścia Polski z UE.
– Słyszałem nie raz od Jarosława Kaczyńskiego, jeszcze w czasach, kiedy on był w stanie normalnie rozmawiać z ludźmi, że dla niego bycie w Unii Europejskiej jest trudnym do zniesienia ciężarem. On mi to mówił w cztery oczy, że jedynym powodem, dla którego on z trudem akceptuje obecność Polski w Unii Europejskiej, to jest to, że większość Polaków tego chce – powiedział Donald Tusk.
– Mówił, że jeżeli tylko zmieni się nastrój, to lepiej będzie, żeby Polska wystąpiła z Unii. O tym są naprawdę te wybory – podkreślił były premier.
Bogdan Rymanowski przytoczył ostatni sondaż IBRiS dla Radia ZET, w którym 35,1 proc. respondentów wskazało, że po ewentualnym zwycięstwie Zjednoczonej Prawicy nowy rząd będzie dążyć do wyprowadzenia Polski z UE.
– To, że dzisiaj jedna trzecia Polaków widzi to zagrożenie, to nie znaczy, że ono jest małe – ocenił polityk i wspomniał przykład Wielkiej Brytanii. Powiedział, że osobiście słyszał zapewnienia brytyjskich polityków, nie dojdzie do brexitu.
– Czuję się ekspertem od spraw Unii Europejskiej i czuję się ekspertem od Kaczyńskiego. Proszę mi w tej kwestii zaufać. Kaczyński wyprowadza Polskę z UE. Czy to się zdarzy? Nie, ale tylko dlatego, że przegrają (PiS – red.) te wybory – dodał Tusk.
Kaczyński w TVP straszył UE i Tuskiem
Jak informowaliśmy w naTemat, na początku października, dzień po opozycyjnym Marszu Miliona Serc w Warszawie, Jarosław Kaczyński wystąpił w rządowej TVP, gdzie straszył nie tylko szefem PO, ale także Unią Europejską.
W ocenie prezesa PiS Unia Europejska dybie na suwerenność Polski, ale mimo to jego partia chce, by Polska nadal do niej należała. Celem – tłumaczył Kaczyński – jest to, by państwo było podmiotowe.
– W tej chwili w Unii Europejskiej prezentowane są plany, które w istocie sprowadzają się do tego, że państwa tracą suwerenność. My nigdy się na to nie zgadzaliśmy i się nie zgodzimy – powiedział jedyny w rządzie wicepremier.
Kaczyński po raz kolejny retorycznie wyrzucił też swoich konkurentów poza ramy wspólnoty narodowej. – Partia Tuska jest partią zewnętrzną i będzie musiała realizować to, co będzie im narzucane zewnętrznie – przekonywał widzów TVP.