Żebrowska ma dosadne stanowisko ws. wyborów. Wspomina o "sekciarskim stylu władzy" [TYLKO U NAS]
Żebrowska ostro o partii rządzącej przed wyborami. "Sekciarski styl władzy"
W dzisiejszym dynamicznym krajobrazie politycznym, głosy osób publicznych odgrywają istotną rolę w kształtowaniu opinii społecznej. Jedną z postaci, która ostatnio wyróżniła się swoim zdecydowanym stanowiskiem, jest Aleksandra Żebrowska.
Modelka znana jest szerokiej publiczności ze swojej aktywności społecznej. W związku z tym nie pozostaje obojętna wobec nadchodzących wyborów parlamentarnych. Niedawno wzięła udział w akcji społecznej "Kobiety na wybory", gdzie wraz ze swoim mężem nagrała krótkie wideo.
https://www.instagram.com/reel/CxZ1lo0t6VV/?utm_source=ig_web_copy_link&igshid=MzRlODBiNWFlZA=="Idę na wybory, bo mój głos, mimo że nie jest tak piękny..." – powiedziała Żebrowska. "... jest tak samo ważny!" – dokończył po sekundzie jej mąż.
Teraz w rozmowie z naTemat Aleksandra Żebrowska dobitnie podkreśliła, dlaczego zamierza wziąć udział w nadchodzących wyborach parlamentarnych. "Aby pokazać, że w naszej Ojczyźnie są ludzie niegodzący się na rozkradanie Polski, na Polski dzielenie i ośmieszanie jej na forum międzynarodowym" – poinformowała. Jaka kwestia zdaniem influencerki potrzebuje niezwłocznego zaangażowania i poprawy? Wspomniała o kobietach, jednak nie zapomniała wbić szpili obecnie rządzącej partii.
"Najbardziej palącą kwestią dla mnie jest przywrócenie Polkom należnego im szacunku, ich praw oraz zerwanie z sekciarskim stylem sprawowania władzy w Polsce przez obecnie rządzących" – podsumowała modelka, która jest mamą czwórki dzieci.
Nadmieńmy, że ostatnio mąż Żebrowskiej w rozmowie z Magdą Mołek wspomniał o Janie Pawle II i roli, jaką odegrał. Stwierdził, że papież, "patrząc z góry", nie jest pocieszony tym, co dzieje się w Polsce.
"Przecież ten biedny papież, to się w grobie przewraca. Jeszcze jego imię wyciągają na ołtarze i pokazują nam, puszczają nam te jego przemówienia, jakby oni mieli coś z tym wspólnego. Jakby on wstał z grobu, to by ich tak wybatożył wszystkich, pogoniłby całą tę hałastrę po prostu kościelną. Wstydziłby się po prostu za nich" – ocenił.
Goździalska przed wyborami. "Chciałabym, żeby kobiety czuły się godne"
Nie tylko Żebrowska wypowiedziała się w temacie praw kobiet. Do tego grona należy również Monika Goździalska, która nie zamierza się gryźć w język, tym bardziej że do wyborów pozostała ostatnia prosta.
Celebrytka w rozmowie z naTemat nawiązała do słynnej już konwencji Fundacji Patriarchat. Goździalska nie omieszkała również pominąć tematu niezależnych mediów.
– Dla mnie najważniejsze jest dobro kobiet. Wsparcie kobiet, ich wolność, a także wolność słowa kobiet. Przede wszystkim nie to, że politycy znowu chcą namieszać, żeby kobiety miały pod górę i zostały "przybytkiem domowym". Chciałabym również, żeby w telewizjach była jedna prawda, a nie manipulacja. To jest chyba najważniejsze – podsumowała celebrytka.
Przypomnijmy, że Monika Goździalska na co dzień mieszka w Hiszpanii. Jak przyznała, to właśnie z powodu wyborów postanowiła chwilowo zostać w Polsce, by móc zagłosować. Celebrytka kończąc, zdradziła czego tak naprawdę pragnie.
– Dlatego nie wyjechałam do Hiszpanii. Zostałam, żeby móc pójść w Polsce zagłosować. Bo jestem Polką, płacę tu podatki i mimo że mieszkam za granicą to tutaj pracuję. Chciałabym, żeby przede wszystkim kobiety były szczęśliwe, czuły się godne i nie bały się w swoim życiu podejmować decyzji o powiększeniu rodziny – podsumowała.