To nagranie jest hitem. Lichocka twierdziła, że PiS stworzy rząd. I wtedy usłyszała piosenkę...

Daria Siemion
16 października 2023, 07:02 • 1 minuta czytania
Widzowie TVP Info w wyborczą niedzielę zauważyli nietypowy incydent. Chodzi o zachowanie prowadzącej "Wiadomości" Danuty Holeckiej oraz śpiew Marka Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do czego tam doszło?
Joanna Lichocka próbowała przekonywać, że wynik PiS jest dobry. I wtedy poseł opozycji jej to zaśpiewał. Fot. Screen / TVP

W niedzielę wieczorem politycy różnych partii spotkali się w studiu TVP, żeby omówić wyniki wyborów. Program prowadziła znana z "Wiadomości" Danuta Holecka. Dziennikarka do swojego studia zaprosiła zarówno polityków Prawa i Sprawiedliwości, jak i opozycji.


– Proszę Państwa, Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory – powiedziała Joanna Lichocka, posłanka PiS i członkini Rady Mediór Narodowych. Starała się najwyraźniej, mimo wyniku, robić dobrą minę do złej gry. I dodała: – Czekamy na ostateczne wyniki. Będziemy podejmować działania do tworzenia rządu na kolejną kadencję.

Wtedy przemowę przerwał jej śpiew Marka Sawickiego z PSL: "Ta ostatnia niedziela" – zaśpiewał hit Mieczysław Fogga, nawiązując do słabego wyniku PiS. Lichocka próbowała go zagłuszyć, dziękując wyborcom za głosy. – Bardzo dziękuje wszystkim za głosy. W siedleckim, w łódzkim – szła w zaparte.

Prowadząca program Danuta Holecka nie kryła rozbawienia. W obiektyw kamery rzuciła figlarne spojrzenie.

"Aż Danusie rozbawiło. Chyba też już rzyga tą robotą", "Mina Danusi bezcenna", "Już pewnie CV do TVN wysyła" – komentowali internauci. Nagranie zdarzenia szybko trafiło do sieci. Na Facebooku zatytułowano je "Poseł Sawicki, jaki kot xD".

Wcześniej zachowanie prowadzącej "Wiadomości" zaskoczyło widzów, ponieważ dziennikarka zwracała się do gości "kochani" i przerwała wypowiedź posłance PiSu, aby oddać głos kandydatowi opozycji.

PiS bez większości w Sejmie

Przypomnijmy, że symulacja wyników wyborów na podstawie badania exit poll wygląda następująco: 36,8 proc. PiS, 31,6 proc. Koalicja Obywatelska, 13 proc. Trzecia Droga, 8, 6 proc. Lewica, 6,2 proc. Konfederacja, 2,4 proc. Bezpartyjni Samorządowcy.

Takie wyniki przekładają się na następującą liczbę mandatów: PiS – 200, KO – 163, Trzecia Droga – 55, Lewica – 30 mandatów, Konfederacja – 12, co nie daje PiSowi większości w Sejmie.

Czytaj także: https://natemat.pl/517456,pis-wygralo-ale-przegralo-wybory-to-opozycja-moze-przejac-wladze