Gdzie jest Andrzej Duda? Prezydent milczy i wyjeżdża w zagraniczną podróż
W niedzielę rano prezydent Andrzej Duda udał się do jednego z lokali wyborczych, gdzie oddał głos. Była z nim małżonka, Agata Kornhauser-Duda. Prezydent zaapelował do Polaków, aby "gremialnie" uczestniczyli w wyborach.
– Wysoka frekwencja daje władzom RP silną legitymację do tego, by wykonywać swój mandat, więc jest to bardzo istotne. Poza tym wysoka frekwencja pokazuje też, że odpowiedzialnie podchodzimy do sprawy rządzenia naszym krajem, do kwestii naszej przyszłości, a także przyszłości naszych dzieci – powiedział.
Kilka godzin później para prezydencka udała się do Rzymu i Watykanu. Od tamtej pory polityk nie odniósł się do sondaży exit i late poll, a także cząstkowych wyników PKW. Prezydent nie skomentował też najwyższej w historii III RP frekwencji. Według late poll wyniosła ona aż 72,9 proc.
Andrzej Duda w Rzymie. Uroczystości na cześć Jana Pawła II
Andrzej Duda pojechał do Rzymu i Watykanu, aby wziąć udział w uroczystościach z okazji rocznicy wyboru Karola Wojtyły na papieża, co miało miejsce dokładnie 45 lat temu – 16 października 1978 roku. Pontyfikat "papieża Polaka" trwał 26 lat i był trzecim najdłuższym w historii. Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 roku. Pochowano go w Bazylice św. Piotra.
Andrzej Duda podkreślił, jak ważna dla niego jest to wizyta. – Wizyta ma charakter podwójny, z jednej strony państwowy, ale także i religijny. Wszyscy doskonale wiemy o tym, że to jest ta 45. rocznica wyboru, wtedy naszego kardynała krakowskiego na Ojca Świętego, na papieża, w 1978 roku – powiedział.
Andrzej Duda o godz. 15:00 weźmie udział w uroczystej mszy w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Nabożeństwo odprawi arcybiskup Stanisław Gądecki. Wieczorem para prezydencka ma uczestniczyć w odświętnym koncercie dziękczynnym za pontyfikat św. Jana Pawła II w bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie.
Po powrocie z Rzymu prezydenta czeka pracowity okres. Po oficjalnym ogłoszeniu wyników wyborów prezydent Duda będzie miał niewiele ponad 3 tygodnie na zwołanie posiedzenia Sejmu i Senatu. Później będzie musiał powołać nowego premiera. Może też zarządzić kolejne wybory...