Niespodziewane wyznanie ministra. Powiedział, czego się boi, jeśli "Kaczyńskiego zabraknie"
"Boję się, że jeśli Kaczyńskiego zabraknie, PiS się rozpadnie"
Przed Jarosławem Kaczyńskim trudny czas. Choć wygrał wybory do Sejmu, to zabrakło mu aż 37 mandatów do możliwości powołania rządu. Teraz prezes Prawa i Sprawiedliwości będzie musiał utrzymać w ryzach wszystkie frakcje, które w ostatnich miesiącach biły się o podział władzy.
W rozmowie z "Super Expressem" minister rolnictwa, Robert Telus wprost przyznał, że tylko Kaczyński jest w stanie utrzymać w ryzach skłócone frakcje.
– W PiS nie ma innej osoby, niż Jarosław Kaczyński, która umiałaby spiąć wszystkie frakcje. Obawiam się, że jeśli kiedyś zabraknie Jarosława Kaczyńskiego w PiS, to wszystko się rozpadnie – powiedział.
Jak dodał, to właśnie dlatego opozycja stale atakuje prezesa PiS, domagając się, by ten przeszedł na polityczną emeryturę. – Nie widzę innej osoby, która zepnie Zjednoczoną Prawicę – dodał.
– Są we mnie wielkie obawy, że nie znajdzie się innego polityka, który pospinałaby wszystkie nasze frakcje, również Andrzej Duda – podkreślił.
"Jarosław Kaczyński spaja PiS i jest jedynym autorytetem"
W rozmowie z "Super Expressem" również Ryszard Czarnecki przyznał, że tylko Kaczyński jest akceptowany i szanowany przez wszystkie frakcje.
– To prezes Jarosław Kaczyński spaja PiS i jest jedynym autorytetem, który jest akceptowany przez wszystkich u nas, bez wyjątku. Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński będzie rządził partią jak najdłużej – wyjaśnił.
Dla tabloidu wypowiedział się również prof. Kazimierz Kik, podkreślając, że odejście Kaczyńskiego na emeryturę, to koniec tej formacji.
– Nieobecność Kaczyńskiego to gwarantowane podziały, spięcia, wojny i w konsekwencji rozpad obozu PiS. To Jarosław Kaczyński scala ten obóz, to on ma posłuch w partii i to on gwarantuje przetrwanie PiS – powiedział.
Być może i Jarosław Kaczyński spaja obóz Zjednoczonej Prawicy, głos krytyki pod jego adresem został ostatnio odnotowany ze środowiska najbliższych osób Andrzeja Dudy.
Jak informowaliśmy w naTemat, Marcin Mastalerek w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia ZET twierdząco odpowiedział na pytanie o to, czy prezes PiS powinien się udać na polityczną emeryturę.
Później Mastalerek tłumaczył się w programie Konrada Piaseckiego ze swoich słów. Od czasu pamiętnego wywiadu został jednak powołany na nowego Szefa Gabinetu Prezydenta RP, więc jego reotryka uległa zmianie.