Chmielowska-Olech zaniepokoiła fanów, pisząc o zmianach. Gwiazda "Teleexpressu" odchodzi z TVP?

Joanna Stawczyk
10 listopada 2023, 11:31 • 1 minuta czytania
Beata Chmielowska-Olech, która od długiego czasu jest związana z "Teleexpressem", zdobyła status jednej z najbardziej lubianych prezenterek w TVP. Ostatnio jednak na swoim profilu na Instagramie wspomniała o zmianach. Czy to oznacza planowane przetasowania w zespole programu, który jest wizytówką TVP i z którym dziennikarka jest ściśle związana?
Beata Chmielowska-Olech odejdzie z TVP? Fanów zaniepokoił jej wpis Fot. Instagram.com / @beata_chmielowska_olech

Beata Chmielowska-Olech odejdzie z TVP? Fanów zaniepokoił jej wpis

Beata Chmielowska-Olech od ponad dwóch dekad jest obecna na antenie TVP, debiutując w "Teleexpress Junior" w 1998 roku. Z czasem stała się również twarzą programów "Popołudnie z Jedynką", "Kawa czy herbata?" i "Poranek".


Mimo różnorodności formatów najmocniej identyfikowana jest z "Teleexpressem". To on przyniósł jej największą popularność i sympatię widzów. Za pośrednictwem Instagrama, gdzie obserwuje ją ponad 23 tysiące osób, Chmielowska-Olech regularnie udostępnia treści związane z jej osiągnięciami, życiem codziennym oraz pracą w mediach.

Niedawno prezenterka wywołała poruszenie wśród swoich followersów na Instagramie, wspominając o nadchodzących zmianach.

"Zmiany. Jesień. W cenie znów cieplejsze odzienie, pachnąca herbata i dojrzałe uczucie, co serce ogrzeje, a umysł poruszy. Słonecznego dnia" – napisała gwiazda TVP na Instagramie, załączając do posta zdjęcie z gmachu na Woronicza. Dodała także hashtag #staytuned, który wskazuje na to, że niebawem poda więcej informacji.

Użytkownicy internetu natychmiast zareagowali na wpis dziennikarki. Zaczęły pojawiać się spekulacje, czy Beata Chmielowska-Olech opuszcza szeregi TVP. Inni internauci próbowali uspokajać sytuację, sugerując, że zmiany mogą dotyczyć innych aspektów jej życia, a niekoniecznie pracy. Niemniej jednak wielu z nich poszukiwało ukrytego znaczenia w jej słowach.

"Pięknie oddana schyłkowa faza 'dobrej zmiany' i wyzwania, które są przed nią" – komentowano. Niedługo później na profilu Chmielowskiej-Olech wylądował kolejny wpis, który też zabrzmiał dość tajemniczo.

"Zmiany widać i czuć wokół. Oddycham z ulgą, jest rześko, lubię to. A jak tam u was, lubicie jesień?" – zapytała fanów, dodając zdjęcie muchomora.

Po zmianie władzy Orłoś może wrócić do "Teleexpressu"?

Maciej Orłoś był pracownikiem Telewizji Polskiej przez 25 lat, aż do momentu, kiedy w 2016 roku zakończył swoją współpracę z publicznym nadawcą. Po odejściu nie szczędził słów krytyki adresowanych do swojego poprzedniego pracodawcy. Po ostatnich wyborach pojawiły się pytania, czy biorąc pod uwagę nową sytuację polityczną, rozważa on powrót do "Teleexpressu".

– To, czy wrócę do pracy w telewizji publicznej, zależy od wielu czynników. Gdy ktoś mnie pyta o powrót do "Teleexpressu", odpowiadam, że prawdopodobieństwo jest dziesięcioprocentowe. Na razie nie mam pojęcia, jak może zmienić się Telewizja Polska pod rządami nowej władzy, jaki będzie pomysł na jej uzdrowienie – powiedział Orłoś w rozmowie z Plejadą. – Jestem w zupełnie innym miejscu, prowadzę kanał na YouTubie, ale wywodzę się z telewizji. I w tej sytuacji właściwie mógłbym pomyśleć o powrocie. Wychodzę z założenia, że nigdy nie należy mówić nigdy. Wszystko zależy od tego, na jakich odbyłoby się to zasadach. Na razie trudno powiedzieć cokolwiek, ale mogę sobie taki powrót wyobrazić – zaznaczył.

Nowy sondaż. Polacy chcą zmian kadrowych w TVP

Zgodnie z nowym badaniem opinii publicznej przeprowadzonym przez IBRIS dla "Rzeczpospolitej", większość Polaków opowiada się za zmianami kadrowymi w TVP - takie zdanie wyraziło 60 proc. badanych. Respondenci podzielili się jednak co do zakresu tych zmian.

Najliczniejsza frakcja, 22,8 proc. pytanych, uważa, że zmiany powinny dotyczyć jedynie kadry zarządzającej i głównych twarzy stacji. 13,7 proc. opowiedziało się za bardziej radykalnym rozwiązaniem, proponując wymianę wszystkich obecnych pracowników.

11,7 proc. respondentów uważa, że należy dokonać zmian wśród wszystkich zatrudnionych za czasów obecnej władzy, bez względu na zajmowane stanowisko. Z kolei 10,4 proc. ankietowanych sugeruje, że wystarczy wymienić tylko zarząd, pozostawiając resztę pracowników.