Wszyscy czekali na ten dzień. "Ludzie z radością piszą, że będzie zmiana", "Czuć ogromne emocje"

Katarzyna Zuchowicz
13 listopada 2023, 05:51 • 1 minuta czytania
– To będzie pierwsze symboliczne głosowanie nad marszałkiem Sejmu, które będzie wygrane przez opozycję. Po ośmiu latach, gdy byliśmy przez tę władzę dopychani do ściany, kompletnie zmieni się nastrój w Sejmie i system pracy. Emocje są duże – mówi posłanka KO Monika Rosa. Dziś, zgodnie z decyzją prezydenta, o godz. 12.00 zacznie się pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. Szczególne dla ogromnej części Polaków i zwycięskiej opozycji. – Po raz kolejny będzie to udowodnienie prezydentowi, że rzeczywiście mamy większość. To już jest dobitny, namacalny dowód, którego nie będzie mógł pominąć – mówi posłanka.
13 listopada o godz. 12.00 ma rozpocząć się pierwsze posiedzenie nowego Sejmu. fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/East News

Odkąd Andrzej Duda ogłosił, że pierwsze posiedzenie Sejmu odbędzie się 13 listopada, termin ten padał dosłownie w każdej rozmowie z politykami dotychczasowej opozycji. Z jednym, konkretnym, wydźwiękiem.


Nie ma żadnych rozmów. Czekamy cierpliwie, aż festiwal plotek i ploteczek rzucanych w przestrzeń publiczną i do mediów, się skończy. A skończy się z dniem 13 listopada, jak wybierzemy marszałka Sejmu i prezydium. Wtedy będzie widać większość w parlamencie – mówił nam kilka dni temu Krzysztof Hetman, wiceprezes i europoseł PSL, gdy PiS kolejny tydzień podgrzewał swoją narrację o rzekomej koalicji z PSL.

Oczekiwanie na ten dzień było ogromne. "13 listopada, kiedy większość demokratyczna wybierze wspólnie marszałka, zakończy się ten chocholi taniec PiS wokół PSL-u", "Mamy większość i 13 listopada jej użyjemy" – pisali politycy opozycji w mediach społecznościowych.

– Czuć wielkie emocje. Powiedziałbym, że jest to stan ekscytacji. Jestem ciekawy, jak ta kadencja będzie przebiegać, na pewno będzie absolutnie inna niż ostatnie dwie. Inna będzie atmosfera. Myślę, że 13 listopada będzie symbolem nowego etapu w Polsce po ośmiu latach smuty – mówi nam poseł KO Piotr Borys.

– To pierwszy Sejm, który ma tak ogromne poparcie polskiego społeczeństwa. Nigdy wcześniej nie było tak wielkiej frekwencji. To będzie pierwszy taki moment w ciągu 30 kilku latach polskiej demokracji, kiedy wprost możemy powiedzieć, że głos większości Polaków jest reprezentowany w polskim Sejmie – zauważa.

"Ludzie piszą do nas, trzymają kciuki"

Dziś chyba już do PiS dotarło, że żadnej koalicji nie stworzą. Że od piątku to partie demokratyczne mają umowę koalicyjną. I 13 listopada – w dniu pierwszego posiedzenia Sejmu – to one wybiorą marszałka Sejmu.

– To będzie pierwsze symboliczne głosowanie nad marszałkiem Sejmu, które będzie wygrane przez opozycję. Po raz kolejny będzie to udowodnienie prezydentowi, że rzeczywiście mamy większość. To już jest dobitny, namacalny dowód, którego nie będzie mógł pominąć – mówi posłanka Monika Rosa.

Jakie emocje obserwuje przed 13 listopada?

– Obywatele piszą do nas, że trzymają kciuki, że chcieliby nas radośnie przy Sejmie powitać. Czuć te emocje. Ludzie z radością piszą, że w parlamencie się zmieni. Cieszą się na zdjęcie barierek. Pamiętają, jak byli odpychani przez policję, jak ich odgradzali. Przez osiem lat byliśmy przez tę władzę dopychani do ściany. Teraz kompletnie zmieni się nastrój w Sejmie i system pracy – mówi.

I przypomina: – Skracany był czas wystąpień, odbierane nam było prawo głosu. Wszystko było robione w ogromnym chaosie. Zmiany prawne odbywały się po nocach, poza dialogiem z nami i ze społeczeństwem obywatelskim. Teraz to się zmieni. To będzie wielka zmiana dla nas, ale w ogóle dla funkcjonowania parlamentu w demokratycznym kraju. To, że Sejm znowu otworzy się dla obywateli. Że nie będzie czarnych list obywateli, że znikną barierki.

Co będzie się działo 13 listopada

Posiedzenie Sejmu rozpocznie się o godz. 12.00. Senatu – o godz. 16.00.

"Pierwszy dzień X kadencji Sejmu będzie mieć uroczysty charakter. Do Sejmu przybędzie m.in. prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele najwyższych rangą władz państwowych, członkowie korpusu dyplomatycznego, byli prezydenci, marszałkowie Sejmu i premierzy, dowódcy Wojska Polskiego, przedstawiciele kościołów i związków wyznaniowych" – czytamy na stronie sejmowej.

Zgodnie z Konstytucją, na pierwszym posiedzeniu nowo wybranego Sejmu Prezes Rady Ministrów składa dymisję.

Posiedzenie otwiera marszałek senior powołany przez prezydenta. Posłowie zajmują miejsce na sali według rozdziału miejsc ustalonego przez niego. To on przeprowadza też złożenie ślubowania poselskiego. Po ślubowaniu marszałek senior przeprowadza wybór marszałka Sejmu. Wtedy marszałek Sejmu obejmuje przewodnictwo obrad.

Czy będzie to Szymon Hołownia? Lider Polska2050 nie chciał przed weekendem oficjalne tego potwierdzić. – Nie wiem tego, dowiem się tego w poniedziałek. Przypuszczam, że około godziny 13:00. Sam w wielkich emocjach czekam na to – powiedział, cytowany przez TVN.

Przypomnijmy, decyzją prezydenta marszałkiem seniorem został Marek Sawicki z PSL. To on zasugerował w ubiegłym tygodniu, że jego zdaniem Mateusz Morawiecki właśnie 13 listopada może zrezygnować z misji stworzenia własnego rządu. Wiele niewiadomych może się więc odkryć tego dnia.

Dodatkowo zgodnie z art. 199 Konstytucji na swoim pierwszym posiedzeniu Sejm wybiera również 2 zastępców przewodniczącego oraz 16 członków Trybunału Stanu.

Jak było na pierwszym posiedzeniu Sejmu 2015 i 2019

Osiem lat temu, gdy w 2015 roku PiS doszedł do władzy, Andrzej Duda zwołał pierwsze posiedzenie Sejmu na 12 listopada. Obrady inauguracyjnego posiedzenia Sejmu VIII kadencji otworzył wtedy marszałek-senior Kornel Morawiecki.

Marszałkiem Sejmu został wówczas Marek Kuchciński (poparło go 409 posłów).

Marszałek-senior podkreślał wtedy obowiązek mówienia wspólnym głosem, spierania się, ale dochodzenia do porozumienia, służby Polsce i wszystkim obywatelom.

– Taka jest nasza wielka odpowiedzialność i wielkie wyzwanie. Jesteśmy potrzebni sąsiadom, światu. Mamy łączyć zachód Europy z jej wschodem – mówił.

Każdy może sobie odpowiedzieć, ile z tego potem z tego zostało.

W 2019 roku pierwsze posiedzenie również odbyło się 12 listopada. Na stanowisko marszałka Sejmu została wybrana Elżbieta Witek. Marszałek-senior Antoni Macierewicz przemawiał zaś wtedy:

– Zdecydowana większość Polaków chce jedności opartej na wartościach narodowych i chrześcijańskich. Polacy dali temu wyraz, wybierając najbardziej reprezentatywny Sejm czasów najnowszych.

Dziś Sejm jest jeszcze bardziej reprezentatywny. I jakże inne emocje.

– Każdy z nas, kto pracował w kampanii wyborczej, kto w czasie ostatnich kilku miesięcy spotykał się z tysiącami ludzi, czuł na sobie presję i wielkie zobowiązanie. Myślę, że oczekiwania dotyczące zmiany są tak ogromne, że na każdym z posłów ciąży taka odpowiedzialność, aby rzeczywistość w polskim Sejmie i polskim życiu publicznym, była o 180 stopni inna. Lepsza jakościowo i etycznie – mówi nam poseł Piotr Borys.

Czytaj także: https://natemat.pl/518817,kiedy-pierwsze-posiedzenie-sejmu-prezydencki-minister-wskazal-date