Projekt liberalizacji aborcji już w przyszłym tygodniu. Czarzasty ujawnił szczegółowy plan
W piątek (10.11) liderzy opozycji demokratycznej (Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty) podpisali długo zapowiadaną umowę koalicyjną. Dokument stanowi podstawę do utworzenia nowego rządu. Kwestia aborcji, stanowiąca w koalicji "kość niezgody", sprowadza się w umowie jedynie do postulatu unieważnienia wyroku Trybunały Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
Lewica chce aborcji do 12. tygodnia
W rozmowie z Wirtualną Polską, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, zadeklarował, że już w najbliższy poniedziałek (13.11) Lewica złoży projekt liberalizujący prawo aborcyjne. Polityk wspomina także o planie awaryjnym, na wypadek gdyby projekt Lewicy nie przeszedł w Sejmie.
– Zapewne w poniedziałek złożymy projekt liberalizujący aborcje do 12. tygodnia ciąży. Jeśli ustawa by nie przeszła, propozycją będzie dekryminalizacja – zdradził Patrykowi Michalskiemu z WP.
Podpisali umowę koalicyjną
W piątek, w blasku kamer i reflektorów, czterech liderów opozycji podpisało umowę koalicyjną. Jak tłumaczył Donald Tusk, jej tekst ma być "zbiorem rekomendacji" dla wspólnej pracy opozycji, w przypadku utworzenia rządu.
– To wielka satysfakcja, że w przeddzień rocznicy odzyskania niepodległości możemy przekazać nowinę nacechowaną odpowiedzialnością za naszą ojczyznę. Jesteśmy gotowi parafować tekst umowy koalicyjnej, który jest zbiorem rekomendacji dla naszej pracy już po otrzymaniu od prezydenta takiej możliwości – mówił Donald Tusk.
Szymon Hołownia nawiązał do nadchodzącego Święta Niepodległości. Podkreślał, że dokument to wyraz solidarności ponad podziałami, a także, że dla wszystkich Polaków nadchodzi "bezpieczna zmiana".
– Wtedy też udało się wznieść ponad podziałami. Dzisiaj chcemy to powtórzyć i zaproponować umowę, w której nikt z nas nie rezygnuje z własnej tożsamości (...) Tworzymy nadzieję, grunt do bezpiecznej zmiany – zaznaczył.
Umowa "bardzo szerokiego kompromisu"
Kompromisowy charakter dokumentu podkreślał także prezes ludowców. Władysław Kosiniak-Kamysz wykorzystał też medialny moment, aby podziękować swoim wyborcom.
– Przez ostatnie tygodnie słyszeliśmy wszędzie: dogadajcie się, nie pokłóćcie się. Wierzymy w was. To pierwsze zobowiązanie, które składaliśmy, dzisiaj realizujemy – zaznaczał. – Bierzmy pełną odpowiedzialność. Każda Polka i każdy Polak może czuć się bezpiecznie – przekonywał Kosiniak-Kamysz.
W podobnym, jednościowym duchu wypowiedział się również lider Lewicy.
– To jest ten moment, kiedy trzeba wznieść się ponad podziały. To umowa bardzo szerokiego kompromisu (...) Wiemy, że w przyszłości wiele rzeczy trzeba będzie określić precyzyjniej – tłumaczył Włodzimierz Czarzasty.