Wygrana pocieszenia, czy odkupienie? Polska kadra pokonała Łotwę na PGE Narodowym

Adam Nowiński
22 listopada 2023, 06:54 • 1 minuta czytania
We wtorek wieczorem na PGE Narodowym reprezentacja Polski rozegrała ostatni mecz w tym roku – towarzyskie spotkanie z Łotwą. Podopieczni Michała Probierza po golach Przemysława Frankowskiego i Roberta Lewandowskiego pokonała Łotyszy 2:0.
Lewandowski wpisał się na listę strzelców meczu z Łotwą. Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Polska kadra miała w cuglach wygrać grupę E w eliminacjach do Euro 2024 w Niemczech. Wszystkim wydawało się, że Wyspy Owcze, Mołdawia, Czechy, a nawet Albania są w zasięgu polskich piłkarzy.


Rzeczywistość okazała się jednak bardzo brutalna – Biało-Czerwoni zajęli ostatecznie trzecie miejsce w grupie za Czechami i Albanią, które wywalczyły sobie bezpośredni awans do turnieju. Polakom zostały marcowe baraże. Naszym rywalem w półfinale będzie Estonia.

Wygrana z Łotwą meczem pocieszenia dla kibiców?

W piątek Biało-Czerwoni jedynie zremisowali z Czechami, dlatego we wtorek byli dłużni kibicom pewnego rodzaju nagrodę pocieszenia. I rzeczywiście zafundowali im ją wygrywając z Łotyszami 2:0. Gole dla Biało-Czerwonych zdobyli Przemysław Frankowski w 7. minucie oraz Robert Lewandowski w 48. minucie.

W porównaniu z meczem z Czechami w kadrze Michała Probierza doszło do trzech zmian. Były też trzy debiuty – na boisku pojawili się Marcin Bułka, Karol Struski i Bartłomiej Wdowik.

Dużym pozytywem była o wiele lepsza gra Polaków w porównaniu do piątkowego spotkania, szczególnie pięknie wyglądał gol Lewandowskiego, który jak za dawnych dobrych czasów idealnie wyczuł sytuację w polu karnym i doskoczył do piłki posyłając ją uderzeniem głową do bramki.

Warto jednak zaznaczyć, że rozgrywaliśmy mecz towarzyski i to z dużo niżej klasyfikowanym zespołem.

Dużym pechem można nazwać kontuzję, której doznał podczas meczu Nicola Zalewski. W 75. minucie Kiwior posłał dobrą górną piłkę w kierunku Zalewskiego i gdy ta dotarła do polskiego skrzydłowego, został brutalnie potraktowany przez łotewskiego obrońcę. W tym momencie wszyscy zamarli, bo piłkarz Romy został kopnięty ponad ochraniaczami i przez jakiś czas leżał na murawie. Po zejściu z boiska nie wrócił już do gry.

Było to ostatnie spotkanie Biało-Czerwonych w tym roku. Kolejny mecz naszej kadry rozegrany zostanie pod koniec marca przyszłego roku.

Czytaj także: https://natemat.pl/525268,polska-w-barazach-do-euro-2024-z-kim-zagra-co-to-baraze