Szczerba nie gryzł się w język ws. "ekspertów" TVP. "Czysta polityczna prostytucja!"

Mateusz Przyborowski
17 stycznia 2024, 13:02 • 1 minuta czytania
Krzysztof Brejza ujawnił na X, że komentatorzy za swoje wypowiedzi w TVP dostawali wynagrodzenie. Rekordzista miał zarobić w ciągu tylko jednego roku blisko 300 tys. zł. Dosadnie skomentował to w Sejmie poseł KO Michał Szczerba. – Otrzymywali swoje 500 plus za każdą wypowiedź – mówił.
Michał Szczerba skomentował wynagrodzenia dla ekspertów TVP. Nie gryzł się w język Fot. Zrzut ekranu / YouTube / Sejm RP

– 500 zł za jedno szczucie, 500 zł za jeden hejt i 500 zł za jedno kłamstwo. Rekordzista sprzedał się 600 razy, zarobił 300 tysięcy. To jest czysta polityczna prostytucja! – powiedział z mównicy sejmowej Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej.


Szczerba mówił o wynagrodzeniach dla ekspertów TVP. Nie gryzł się w język

Polityk wymienił też wynagradzanych "ekspertów", który wypowiadali się w TVP.

Jak informowaliśmy wcześniej w naTemat.pl, na tej liście znaleźli się m.in. Jacek i Michał Karnowscy, Adrian Stankowski, Jerzy Jachowicz, Elżbieta Królikowska-Avis, Piotr Grzybowski, Paweł Piekarczyk, Miłosz Manasterski, Marek Formela, Karol Gac, Jacek Wrona, Maciej Gnatowski (Wujek Samo Zło), Anna Derewienko, Marian Kowalski, Jan Pietrzak i Piotr Nisztor.

– Marian Kowalski... Ja myślałem, że to jest czysta patologia, a okazało się, że ten człowiek dostawał pieniądze za swój hejt. Ci propagandyści stymulowali narracją w 2020 roku, kiedy były wybory prezydenckie – mówił dalej Szczerba.

I zwrócił się w stronę ław, gdzie zasiadają politycy Prawa i Sprawiedliwości. – Szczuliście każdego dnia, od rana do wieczora, na Rafała Trzaskowskiego. Ten wynik wyborów byłby inny, gdyby nie szczujnia TVPiS.

Tak wyglądał system wynagradzania "publicystów" TVP

Przypomnijmy, z informacji przekazanych przez europosła Krzysztofa Brejzę wynika, że część komentatorów w TVP była na umowach ryczałtowych. Polityk udostępnił ponadto screen e-maila podpisanego "Zespół Informacji Publicznej".

Z treści wiadomości dowiadujemy się, że "do 20 grudnia 2023 roku w TVP (Telewizyjnej Agencji Informacyjnej) istniał system wynagradzania komentatorów udzielających wypowiedzi do audycji informacyjnych i publicystycznych zarówno w studiu, jak i poza nim".

"System dopuszczał możliwość jednorazowych świadczeń, a także regulował współpracę w ramach szerszego spektrum umów" – czytamy. Jednorazowo TVP miała płacić swoim ekspertom 500 zł.

"W przypadku umów ryczałtowych najwyższy pułap wynagrodzenia zapisanego w umowie, której przedmiotem był autorski komentarz do audycji publicystycznych, wyniósł 298 890 zł brutto (umowa miała obowiązywać cały 2023 rok)" – przekazano.

Jeśli chodzi o listę "ekspertów", to szczególnie ciekawie wygląda to w przypadku Adriana Stankowskiego, który za rządów PiS występował prawie w każdym wydaniu "Wiadomości" TVP. Związany z ''Gazetą Polską Codziennie'' i Telewizją Republika, jako ekspert i komentator wypowiadał się niemal na każdy temat. Pod koniec roku jeden z internautów wyliczył, że w 752 głównych wydaniach "Wiadomości" Stankowski wypowiadał się aż 771 razy.

Czytaj także: https://natemat.pl/536759,brejza-ujawnia-system-wynagrodzen-w-starej-tvp