Żona Kurskiego pozywa nową TVP. Poszło o jej zarobki w "Pytaniu na Śniadanie"
W środę (17.01) Onet ujawnił, że "żona Jacka Kurskiego zarobiła w TVP ponad 1,5 mln zł, choć przepracowała w państwowej telewizji w sumie niewiele ponad rok". Oznacza to, że jej miesięczne zarobki miały wynosić ponad 100 tys. zł. Potwierdził to oficjalny komunikat, który dwa dni później pojawił się na stronie Telewizji Polskiej.
Sama zainteresowana zaprzecza doniesieniom stwierdzając, że "ani jako dyrektor programowa TVP, ani jako producent PnŚ nie miała takiej pensji". W sobotę Joanna Kurska zdradziła "Faktowi", że pozywa państwową stację za kłamstwo.
Joanna Kurska pozywa TVP
– Pozywam Telewizję Polską za kłamstwo, że pobierałam pensje w wysokości 117 tys. zł miesięcznie. Tusk dyszy obsesyjną żądzą zemsty na moim mężu za Telewizję 2016-2022, kiedy piękna i silna TVP wygrywała walkę o dusze Polaków. W ramach politycznej zemsty nowa ekipa, wiedząc, że nie można przypisać nam żadnych nadużyć, choć bardzo by tego chcieli, postanowiła zohydzić nas w oczach społeczeństwa. W tym celu posuwa się do oszczerstw – powiedziała tabloidowi Kurska.
Żona Jacka Kurskiego wyznała dziennikarzom, że jej najwyższe miesięczne wynagrodzenie nie przekraczało 32 tys. Opisała również, na czym miały polegać jej obowiązki w popularnej "śniadaniówce".
– Nigdy nie miałam pensji 117 tys. miesięcznie. Najwyższe miesięczne wypłaty, jakie otrzymywałam z TVP, nie przekraczały 32 tys. zł. Dotyczyło to okresu, kiedy byłam szefową "Pytania na śniadanie" i produkowałam miesięcznie 30 wydań tego najbardziej popularnego lifestylowego programu w Polsce. Oczywiście to bardzo wysokie zarobki, ale adekwatne do sukcesu rynkowego i ponoszonej odpowiedzialności – komentowała.
– Z samego oświadczenia TVP wynika, że to kłamstwo i nigdy miesięcznie nie zarobiłam takich pieniędzy. Komunikat mówi o wypłatach z 4 lat: 2016,2017,2022 i 2023, wynikających z przepisów kodeksu pracy, które dla skonstruowania kłamstwa sprowadza się do 13 miesięcy – dodała Kurska.
Oficjalny komunikat TVP ws. zarobków Kurskiej
"W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi kwestii wynagrodzenia Pani Joanny Kurskiej, mając na celu ucięcie dalszych spekulacji w temacie o dużej doniosłości społecznej, jaką są warunki wynagradzania w Spółkach Skarbu Państwa, a także chcąc ochronić Panią Joannę Kurską przed negatywnymi komentarzami formułowanymi na podstawie nieprecyzyjnych informacji, decydujemy się na podanie do informacji publicznej konkretnych danych." – czytamy w oficjalnym komunikacie Telewizji Polskiej.
Z oświadczenia wynika, że Kurska przepracowała w TVP w sumie 15 miesięcy. "W okresie luty-listopad 2016 r. otrzymała z TVP 331 tys. zł brutto z tytułu wynagrodzenia za pracę, w tym 93 tys. zł brutto z tytułu kilku nagród Prezesa Zarządu, którym wówczas był Jacek Kurski" – podano.
"W grudniu 2016 r. wypłacono Pani Joannie Kurskiej 138 tys. zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Następnie przez 6 miesięcy otrzymywała odszkodowanie z tytułu zakazu konkurencji po ustaniu zatrudnienia w łącznej wysokości 138 tys. 833 zł brutto" – czytamy.
W 2022 roku Kurska ponownie rozpoczęła pracę w TVP. Ostatecznie małżonka polityka PiS miała zarobić w państwowej spółce 1 mln 534 tys. zł brutto.
"W okresie wrzesień 2022 – styczeń 2023 otrzymała łącznie 203 tys. 685 zł brutto z tytułu wynagrodzenia za pracę. Dodatkowo w styczniu 2023 r. otrzymała 288 tys. zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Następnie przez 9 kolejnych miesięcy wypłacono jej łącznie 432 tys. zł brutto w ramach odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji" – przekazano w komunikacie.