Jakimowicz wydał oświadczenie ws. swoich zarobków w TVP. "Robicie cyrk, żeby odwrócić uwagę"

Joanna Stawczyk
20 stycznia 2024, 14:47 • 1 minuta czytania
Jarosław Jakimowicz zdecydował się skonfrontować z medialnymi spekulacjami odnośnie swoich zarobków w TVP. Na swoim profilu na Instagramie umieścił post, w którym ostro zareagował na informacje przedstawione przez Piotra Krysiaka. "Wy robicie cyrk, żeby odwrócić uwagę od Pereiry, Adamczyka, Rachonia, Klarenberga, czy Ogórek" – zagrzmiał były gwiazdor telewizji publicznej kontrolowanej przez PiS.
Jarosław Jakimowicz komentuje dane o swoich zarobkach w TVP. "Robicie cyrk" Fot. YouTube.com / @Jarosław Jakimowicz Tv

Jarosław Jakimowicz komentuje dane o swoich zarobkach w TVP. "Robicie cyrk"

Warto przypomnieć, że podczas swojej przygody z publicznym nadawcą, Jarosław Jakimowicz był twarzą kilku programów nadawanych na antenach TVP i TVP Info. Prowadził takie formaty jak "W kontrze", "Pytanie na Śniadanie. Extra", a także często udzielał się jako komentator aktualnych wydarzeń w programie "#Jedziemy", prowadzonym przez Michała Rachonia.


W połowie lipca 2023 roku ujawniono, że gwiazdor "Młodych Wilków" musiał definitywnie pożegnać się z pracą i wynagrodzeniem w TVP. W przeszłości Jakimowicz znany z prowokujących wypowiedzi, ostatecznie stracił posadę w wyniku kontrowersji.

Zarobki Jakimowicza w TVP

Ostatnio pisarz i dziennikarz Piotr Krysiak podzielił się w mediach społecznościowych informacjami dotyczącymi pieniędzy, które miały spływać na konto prezentera za pracę w publicznych mediach.

"Udało mi się dotrzeć do zarobków najbardziej kontrowersyjnego 'prezentera' TVP Info" – oznajmił Krysiak.

"Jarosław Jakimowicz zarobił prawie dwa miliony zł w 3,5 roku. Wszystko z naszych podatków i za zgodą prezesa TVP Jacka Kurskiego" – przekazał. Zgodnie z opublikowanymi informacjami, dochody Jakimowicza systematycznie rosły z roku na rok. W 2020 r. wyniosły one 204 200 zł, w 2021 r. wzrosły do 363 600 zł, a w 2022 r. osiągnęły poziom 473 400 zł. W pierwszej połowie 2023 r., od stycznia do czerwca, Jakimowicz zarobił 233 705 zł.

Pisarz dodatkowo zwrócił uwagę na program "Pytanie na śniadanie" w kontekście zarobków Jakimowicza.

"Do tej kwoty należy dodać 'kąciki' Jakimowicza. Według jednego z serwisów za każdy 'kącik' 'gwiazdor' Kurskiego zgarniał 2000 zł. Za 200 'kącików', do których przyznał się Jakimowicz, wychodzi plus 400 000 zł" – wskazał Krysiak.

Jakimowicz o swoich zarobkach w TVP

19 stycznia Jakimowicz za pośrednictwem Instagrama wydał oświadczenie ws. swoich zarobków. "Wy robicie cyrk, żeby odwrócić uwagę od Pereiry, Adamczyka, Rachonia, Klarenberga, czy Ogórek. Serio ktoś uważa, że ja byłem tak ważny w tvp.info, że ktoś płaciłby mi takie pieniądze? To ile musieliby płacić tym, których wymieniłem? A tu cisza" – podkreślił.

Jakimowicz oznajmił, że jego stawka za jeden program wynosił 400 zł, a za felieton 800 zł.

"Na litość Boską, byłem jednym z 10 komentatorów w programie Rachonia i 2 lata współprowadzącym w weekendowych programie 'śniadaniowym' o godz. 8.30! Przez rok robiłem felietony na weekend do serwisów tvp.info gdzie jest stała stawka za taką robotę dla wszystkich. Ja miałem 400 zł. Wymyślić temat, znaleźć, umówić gościa, dojechać, zrzucić i opisać materiał w systemie" – wyjaśnił.

"W 'Pytaniu na śniadanie' robiłem krótkie rozmowy raz w tygodniu, gdzie stawka za taki felieton jest max. 800 zł. To z czego te miliony? Otwórzcie oczy. Proste jak drut" – podsumował.

Komentatorzy w "starej" TVP otrzymywali 500 zł

Dyskusja o honorariach znanych osobowości "starej" TVP rozgorzała pod koniec grudnia 2023 roku, kiedy poseł Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński, zwrócił się z wnioskiem do likwidatora spółki o ujawnienie szczegółowych danych finansowych.

W odpowiedzi otrzymał oficjalny dokument, z którego jasno wynika, że w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości, pracownicy telewizji państwowej otrzymywali imponujące wynagrodzenia.

Michał Adamczyk, Samuel Pereira, Marcin Tulicki oraz Jarosław Olechowski dostawali wynagrodzenia sięgające setek tysięcy złotych, a w niektórych przypadkach nawet przekraczające milion złotych. Ostatnio temat zarobków w TVP powrócił do dyskusji publicznej za sprawą nowych informacji, które tym razem ujawnił Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez europosła, w TVP funkcjonował system wynagrodzeń dla "publicystów" udzielających komentarzy w programach. Wśród tych, którzy otrzymywali wynagrodzenie, znaleźli się między innymi Jacek i Michał Karnowscy, Adrian Stankowski, Jerzy Jachowicz, Elżbieta Królikowska-Avis, Piotr Grzybowski, Paweł Piekarczyk, Miłosz Manasterski, Marek Formela, Karol Gac, Jacek Wrony, Maciej Gnatowski, Anna Derewienko, Marian Kowalski, Jan Pietrzak i Piotr Nisztor.

Z udostępnionych danych wynika, że za jednorazowe udzielenie wypowiedzi w mediach publicznych (do programów informacyjnych i publicystycznych), komentatorzy otrzymywali 500 zł. Dodatkowo zawierano umowy ryczałtowe, z których najwyższe wynagrodzenie wyniosło 300 tysięcy zł.