Hemsworth w "Wiedźminie 4". Wyciekło, jak scenarzyści mogą wytłumaczyć widzom zmianę aktora

Zuzanna Tomaszewicz
22 stycznia 2024, 10:15 • 1 minuta czytania
Fani serialu "Wiedźmin" czekają na ten moment z niecierpliwością. W czwartym sezonie hitu Netfliksa dojdzie do zmiany odtwórcy roli Geralta z Rivii. Henry'ego Cavilla zastąpi bowiem Liam Hemsworth. Wiarygodny serwis ujawnił opis sceny, która może posłużyć twórcom do wprowadzenia nowego Białego Wilka.
Ujawniono scenę, która może fabularnie wyjaśnić zmianę Henry'ego Cavilla na Liama Hemswortha. Fot. kadr z serialu "Wiedźmin"; materiał prasowy Netflix

"Wiedźmin 4": ta scena może wyjaśnić wprowadzenie Hemswortha do serialu

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, pod koniec lipca na platformę Netflix trafiła druga część 3. sezonu "Wiedźmina" i tym samym ostatnia odsłona serialu z Henrym Cavillem jako białowłosym Geraltem z Rivii. W kontynuacji dwa miecze po brytyjskim aktorze przejmie australijski gwiazdor "Igrzysk Śmierci", Liam Hemsworth.


Hemsworth pragnie wcielić się w rolę Białego Wilka najlepiej, jak potrafi. Wiadomo już, że zaczął na poważnie przygotowywać się do występu w 4. sezonie "Wiedźmina". W wywiadzie z serwisem GamesRadar+ odtwórca Jaskra, Joey Batey zdradził, że rozmawiał z australijskim gwiazdorem o jego treningu.

Widzowie od dłuższego czasu zastanawiają się, czy wprowadzenie Hemswortha do serialu znajdzie swoje wyjaśnienie w fabule. Nie da się ukryć, że aparycją nie przypomina poprzedniego odtwórcy netfliksowego łowcy potworów.

Z ratunkiem jak zwykle przyleciał serwis Redanian Intelligence, który już wcześniej dał się poznać jako rzetelne źródło doniesień o hicie Netfliksa. Portal poświęcony adaptacji prozy Andrzeja Sapkowskiego zdołał dotrzeć do taśm z przesłuchań do nowych odcinków "Wiedźmina". W jednej ze scen pojawia się Nimue, dziewczyna zafascynowana legendą o pewnym wiedźminie i czarodziejce, a także wędrowny gawędziarz i obieżyświat o imieniu Stribog.

Zdaniem portalu opowieść snuta przez książkowego bohatera może wyjaśnić zmianę aparycji ekranowego Geralta z Rivii. Co ciekawe, jakiś czas temu producent wykonawczy serialu - Tomasz Bagiński ("Katedra") - tłumaczył, że uniwersum "Wiedźmina" nie składa się wyłącznie z jednego świata.

Nadmieńmy, że w sadze Nimue, która (SPOILER!) ostatecznie okazała się Panią Jeziora, gromadziła w swojej wieży obrazy, książki i ludowe zapiski przedstawiające sceny z historii Geralta, Yennefer i Ciri.

Sapkowski gorzko o serialu "Wiedźmin"

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, wywiad z Andrzejem Sapkowskim udało się przeprowadzić niedawno austriackiemu portalowi popkulturowemu CerealKillerz.org. Redaktor serwisu dopytywał się powieściopisarza o to, jak ocenia efekt przełożenia fabuły "Wiedźmina" na mały ekran.

– Każda adaptacja, jaką widziałem, jest dla mnie dziwna. Wprawia mnie w zdumienie. Mój surowy materiał, kiedy kończę pracę, to po prostu litery. (...) Oczywiście czasami te interpretacje są dla mnie miłe, a czasem nie – oznajmił.

W 2019 roku Sapkowski bronił jeszcze Netfliksa, kiedy część miłośników wiedźmińskiej sagi wyraziła swoje obawy związane z adaptacją. Jak sprawy wyglądają teraz? – Plan zdjęciowy był nieprawdopodobny. Coś im tam podpowiadałem, poddawałem swoje pomysły, ale nigdy nie słuchali. Ale to normalne. "Kto to jest? A, to tylko autor, to nikt znaczący" – podkreślał na wiedeńskim Comic Conie.

Czytaj także: https://natemat.pl/503039,andrzej-sapkowski-podzielil-sie-zaskakuja-wiescia-o-wiedzminie