PiS grzmi o "przejęciu" Prokuratury Krajowej. Kaczyński wygłosił oświadczenie
Sprzyjający PiS portal Niezależna przekazał, że w Prokuraturze Krajowej pojawił się minister Adam Bodnar, p.o. prokuratora krajowego Jacek Bilewicz oraz Służba Więzienna. Jak utrzymuje serwis, szef resortu sprawiedliwości wydał polecenie spakowania rzeczy odsuniętego od obowiązków prokuratora krajowego Dariusza Barskiego.
Oświadczenie Kaczyńskiego pod Prokuraturą
W wywiadzie dla Telewizji Republika zastępca Prokuratora generalnego Robert Hernand oznajmił, że "Bilewicz pojawił się w budynku prokuratury krajowej i chciał zacząć pełnić obowiązki Prokuratora Krajowego".
– Według mojej wiedzy próbowano komisyjnie dwukrotnie otworzyć gabinet Dariusza Barskiego, żeby pan Jacek Bilewicz mógł zająć ten gabinet. Dwóch prokuratorów odmówiło. To jest wiedza, którą posiadam od dwóch prokuratorów, którzy odmówili poleceń prokuratora generalnego, włącznie z wyrobieniem pieczątki pełniącego obowiązki prokuratora krajowego – komentował Hernand.
Z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek opublikował na X alarmujący post, opatrzony aż siedmioma ikonami czerwonych wykrzykników. Stwierdził, że "trwa próba siłowego, nielegalnego przejęcia Prokuratury Krajowej".
Dodał, że na miejscu pojawi się prezes PiS Jarosław Kaczyński, co faktycznie się stało. Około godz. 19 lider opozycji przyjechał pod siedzibę Prokuratury, gdzie wygłosił oświadczenie.
– Otrzymaliśmy informację o tym, że nastąpiło bezprawne wkroczenie do Prokuratury Krajowej, bezprawna próba przejęcia władzy w prokuraturze bez tzw. p.o. nominata ministra Bodnara. Uczestniczył w tym bezpośrednio minister Bodnar. Chciał także dokonać wejścia do gabinetu, żeby dwoje prokuratorów dokonali inwentaryzacji. Oni zgodnie z prawem odmówili podjęcia takich działań – stwierdził Kaczyński na briefingu prasowym.
– Wiem że prokurator Barski w żadnym razie nie chce zgodzić się na bezprawne działania i nie chce zgodzić się na to, żeby podać się do dymisji i trwa w tej chwili kryzys. To kryzys opisany w prawie, to art. 127 Kodeksu karnego – od 10 lat do dożywotniego więzienia, bo to próba siłą zmiany ustroju – stwierdził Jarosław Kaczyński na briefingu prasowym.
– Zresztą to nie tylko to wydarzenie. Wiele z tych wszystkich wydarzeń po 13 grudnia łącznie składają się na popełnienie przez władzę niezwykle ciężkiego przestępstwa, to znaczy zbrodni, bo to klasyczna zbrodnia, jeżeli zagrożenie jest tak wysokie, to takie przestępstwa nazywamy w języku prawniczym i prawnym zbrodniami – dodał.
Szef PiS oznajmił, że "naszą nadzieją jest prezydent", który "powinien zwołać Radę Gabinetową i RBN". – Prezydent RP zgodnie z artykułem 126 Konstytucji jest strażnikiem Konstytucji. Więc może podjąć różnego rodzaju działania, nawet według mnie, to moja ocena, bardzo daleko idące, które by doprowadziły do radykalnej zmiany sytuacji i do ukarania winnych tego, co się w tej chwili dzieje – zaznaczył.
Odwołanie Dariusza Barskiego
12 stycznia Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w komunikacie, że od 12 stycznia 2024 roku Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego. Pełniącym obowiązki Prokuratora Krajowego został Jacek Bilewicz.
"Prof. Bodnar w czasie spotkania z Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej przez poprzedniego Prokuratora Generalnego Pana Zbigniewa Ziobro, zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał" – czytamy.